No to porządki zrobione... zostało mi mniej niż 20 osóbek które dla mnie znaczą wiele tu bo wiele razy pomagałyśmy sobie wzajemnie i wiem że moge liczyć na nie a one na mnie....
Dzis dzień 0 czyli wywalam wszelkie pokusy z domu oprócz smakołyków dla dzidziorów które od czasu do czasu dostają... do tego zakupy dla mnie żebym nie miała wymówek, że mnie mam co jeść i muszę wsuwać co jest... Powoli wciągam się w siłkę i myślę że jakos pójdzie... trzymajcie kciukasy...
malfinka86
4 września 2015, 13:37Mi się też kochana niezwykle ciężko na siłownię zawlec.. Wolę ćwiczyć w domu albo iść pobiegać, jakby tego nie można było na siłowni robić :D Pisz o tym kochana, może mnie zmotywujesz :* I dziękuję, że zostałam na liście ;)