Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Źle to było... teraz jest katastrofa...


Tak sobie patrzę na ten wpis sprzed roku i myślę że jestem beznadziejna.... w rok przybrałam 10kg... bo waga na pasku aktualna ale było jeszcze gorzej... Nie wiem kiedy straciłam kontrolę... 

Ostatni rok był dla mnie ciężki... nie będę się zagłebiać jakoś wybitnie ale nerwy i stres zazwyczaj powodują u mnie jedzenie.. dużo jedzenia... i to głównie słodkości...no i stało sie... jestem teraz tak upasiona że ledwo w cokolwiek się mieszczę.. nie mam siły na dłuższy spacer... jest źle... 

Najgorsze w tym wszystkim że nie mam ochoty ani motywacji żeby coś z tym zrobić... zbieram się ale sił i chęci starcza na tydzień... a potem od nowa Polska ludowa... ech.... 

Stwierdziłam że spróbuję wrócić tutaj.. może jak dostanę kilka kopniaków to sie wreszcie zmobilizuję... 

trzymajcie kciukasy.. 

miłego dnia... ja zmykam do pracy... 

                               

  • Ebek79

    Ebek79

    8 czerwca 2015, 14:27

    Chcesz kopniaki? Mam do wyboru różne:) 10 kilo? Tydzień i kończą się chęci? No to czeka Cię kolejny rok z kolejnymi dziesięcioma kilami i tak co rok. Szybko dobijesz do setki. To był jeden z kopniaków. Bierz się do roboty Kochana, bo za młoda jesteś na tyle kilogramów:)

  • marcelka55

    marcelka55

    7 czerwca 2015, 12:27

    I nie uciekniesz już? Wskakuj do nas na akcję, mamy cały rok i mnóstwo czasu ;)

  • marys233

    marys233

    7 czerwca 2015, 11:25

    Grunt ze chcesz :) i masz checi a motywacji dostaniesz tutaj. Ja tez zaczynalam i wiele razy nie konczylam ale puki masz checi wszytsko jest mozliwe. Trzymam kciuki by tym razem tobie sie udalo. Jak podtrzymasz postanowienia juz nie będziesz niczego zaczynać od nowa dopniesz swego a sama lepiej sie poczujesz ze sobą i zyskasz szacunek dla samej siebie. Powodzonka

  • luise

    luise

    7 czerwca 2015, 11:05

    witaj kobieto, nareszcie wróciłaś, nie powiem, że nie czekałam... bardzo się cieszę... nie uciekaj już i walcz z nami ! i koniecznie wstąp tu: miejsce czeka na ciebie ZAWSZE ! http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/13/topicid/912237/sortf/0/rev/0/range/0/page/104/

  • Natalka...

    Natalka...

    7 czerwca 2015, 08:47

    ja w 5 miesięcy przytyłam 10 kg :D najgorzej chyba z jedzeniem w pracy... co masz zamiar do niej zabierać ? :) bo ja nie mam pojecia. na bananach czy serkach wiejskich długo nie pojadę, a dodam że mam pod nosem ciasta :x masz jakis plan ?

    • luise

      luise

      7 czerwca 2015, 11:08

      Natalko, banan i serek to nie jedyne zdrowe żywienie, poczytaj o prawidłowym odżywianiu o tym jak stosować chudsze zamienniki, internet jest przepełniony informacjami, poczytaj koniecznie, poza tym unikaj diet cud jednoskładnikowych, uważaj na eliminację bo różne składniki są nam potrzebne i co na pewno - unikaj cukru !!! życzę powodzenia, jakbyś potrzebowała naprawdę konkretnych podpowiedzi to pytaj, postaram się pomóc, powodzenia, dla ciebie i Marlenki ;P

    • Natalka...

      Natalka...

      7 czerwca 2015, 13:05

      Tak tak jakies tam pojęcie o odchudzaniu mam, w zeszlym roku schudlam 26 kg. Ale zaczelam prace w cukierni i nie moglam się oprzeć podjadaniu, w efekcie caly dzien jadlam slodkie i 10 kg nadbagazu. Moja dieta jest urozmaicona w domu. Ale nie wiem co brać do pracy, usiąść i zjeść spokojnie nie mogę. Wiec pozostaje mi cos, co można zjeść w biegu... Tylko co hihihi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.