WITAJCIE!!!!!!
Zacznę od tego że podziękuję Wam BARDZO BARDZO BARDZO za Wasze wsparcie i pomoc!!!!!! i mam nadzieję modlitwę... Bóg istnieje i słyszy... no przynajmniej nas usłyszał... Grzesiek dostał tą pracę!!!!! ale wczoraj beczałam jak wyszedł z tego warsztatu... i mi powiedział, że musi szybko kupować narzędzia bo chcą żeby zaczął jak najwcześniej!!!!
ech... teraz to dopiero będzie przerąbane!!!!! przyjeli go na 3 miesiące na okres próbny... no a potem będzie decyzja czy zostaje... no i właśnie te 3 miesiące będzie podejrzewam ciężkie... już widzę jak on się przejmuje a jeszcze nie zaczął!!!! wiem że będzie się martwił czy go zostawią czy nie a ja pewnie razem z nim!!!! no cóż... życie takie jest..... przeżyję z Waszą pomocą.... bez wątpienia!!!!
dieta moja wczorajsza pozostawia wiele do życzenia al ejak to mówiła moja pani od biologii z liceum "spuśćmy na to zasłonę milczenia"... nic mnie nie tłumaczy oprócz nerwów i sklerozy.... nic... ale dziś mamy nowy dzień i będzie lepiej....
ponieważ wczoraj nie ćwiczyłam dziś mam zamiar zrobić plan z obu dni... może się uda....
nie gniewajcie się ale nie będę dziękować każdej z osobna tylko zrobię tak:
DZIĘKUJĘ!!!
niestety tylko tyle mogę Wam ofiarować za Waszą pomoc.... wybaczcie
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (83g), serek "wiejski" (89g), dżem truskawkowy light (69g) = 339.12kcal
II ŚNIADANIE:
pieczywo "wasa" (22g), serek topiony light (34g), papryka czerwona (39g) = 144.91kcal
OBIAD:
pierś z kurczaka (128g), koncentrat pomidorowy (38g), 2 kromki chleba (74g) = 393.06kcal
KOLACJA:
1 kromka chleba (34g), sałatka z tuńczyka, kukurydzy i majonezu Weight Watchers (84g) = 159.18kcal
do tego:
1 litr wody mineralnej niegazowanej,
Zjedzone:
1036.27kcal,
Spalone:
orbitrek 234kcal,
stepper 154kcal,
ćwiczenia 315kcal.
ĆWICZENIA NA DZIŚ:
rozgrzewka z Vitalią,
ćwiczenia z Vitalią za środę i czwartek,
100 x Leg Magic,
orbitrek 40 minut => 10.45 km,
stepper 25minut => 1100 podwójnych kroków = 1.65 kilomerta
rozciąganie z Vitalią.
Do wyprawy dodaję dziś 10.45km + 1.65km + 10.5km = 22.6km.....
oj ciężko bylo to wszystko zaliczyć ale nie odpuściłam sobie i teraz się cieszę!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
elia12
8 lutego 2008, 10:27Gratulacje dla meza super ze sie uklada i pieknie z tymi cwiczeniami ci idzie suuuper !!
kapsell
8 lutego 2008, 00:27a jednak trzymanie kciukow pomoglo:) wiesz co teraz to mi sie marzy szosteczka z przodu
Izabellll
7 lutego 2008, 21:29Mam nadzieję, ze wypełniłaś swój "podwójny plan" ćwiczeń. Dziękuję Ci za odpowiedź - zaintrygowało mnie to, że czujesz wew stronę ud. Tzn, że faktycznie pracują. Jak zauważysz pierwsze sukcesy, to zaraz napisz w pamiętniczku.
Oliwka21
7 lutego 2008, 13:37Cudnie,że dostaliscie tę dobrą wiadomość :) Napewno pójdzie dobrze :) Miłych ćwiczeń :) Serdecznie pozdrawiam :*
kapsell
7 lutego 2008, 11:36:)))) Zycze ci pieknego slonecznego dnia:)
rybka82
7 lutego 2008, 10:52Super! Tak sie ciesze z Waszego szczescia :) Ja juz jutro zaczne poszukiwania swojej pracy na Wyspach, wiec mozecie zaczac zaciskac kciuki :) Milego dnia
jess80
7 lutego 2008, 09:37i cos mi sie wydaje, ze po tych 3 miesiacach zaproponuja Twojemu mezowi etat na stale:-) Badzcie dobrej mysli, pozdrawiam
femme1984
7 lutego 2008, 09:353mam kciuki za meza no i wyobrazam sobie jak sie biedaczek stresuje, ale badzcie dobrej mysli! wszystko bedzie dobrze! pozdrawiam i zycze milego dnia:)