ale znów krótko... dieta utrzymana, ćwiczeń brak (ale byłam w pracy), córcia zdrowsza..... praca.. nic nie wiadomo... niestety...
DZIĘKUJĘ WAM za komentarze i to że jesteście ze mną nawet jak ja nie jestem z Wami.... przepraszam że nie odpisuję ale naprawdę nie mam kiedy.... mam nadzieję że w poniedziałek uda mi się Wam poodpisywać i poczytać co u Was... buziaki dla Was ogromne!!!!
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba razowego (58g), wędlina (19g), musztarda (13g) = 158.15kcal
LUNCH (w pracy):
4 kromki chleba razowego (137g), wędlina (19g), musztarda (19g) = 332.51kcal
OBIADO-KOLACJA:
2 kotlety (mielony kurczak w panierce) (ok 150g), surówka z buraczków,cebuli, i ogórka konserwowego (310g) = 473.1kcal
do tego:
1 litr wody mineralnej niegazowanej
Zjedzone:
963.76 kcal
Spalone:
praca (według tabelek spalania) ok.1500kcal
Oliwka21
13 stycznia 2008, 12:24Cieszę się ze jest juz lepiej, mam nadzieje ze w najblizszym czasie wszystko wroci na swoje miejsce.Buziaczek :)
sisyw
13 stycznia 2008, 10:00<img src="https://vitalia.pl/img205/1084/mcakuhhzrcamlv4ohca5pomtq4.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
lenina
13 stycznia 2008, 01:08fajnie, ze przynajmniej dieta utrzymana z tymi cwiczeniami gorzej, ale byle znow zaczac i wpasc w rytm. ja cwiczenia zaczynam od poniedzialku, mam nadzieje, ze sie przylaczysz :) pozdrawiam!
sisyw
12 stycznia 2008, 21:38I z Toba i z corcia =) A o co z ta praca chodzi, bo chyba nie jestem w temacie... Sciskam mocno! Glowa do gory =*
iwannaalleyesonme
12 stycznia 2008, 21:37Jeszcze możesz poćwiczyć cokolwiek:)) Powodzenia i trzymam kciuki!