Hej słonka...
Potrzebuję Waszej rady..... a historia wygląda tak... w zeszłym tygodniu chodziłam sobie sama po mieście bo czekałam na Kingę jak wyjdzie z przedszkola... i zaszłam do sklepu ze zdrową żywnością, rzeczami dla alergików i różnymi wiaminami itp... i tak się zaczęłam zastanawiać na zakupem np. chromu... lub CLA... co Wy o tym sądzicie???? ja nigdy tego nie próbowałam i nie wiem czy warto wydawać pieniądze.... a i zielona herbata w tabletkach... na wszystkim pisze że wspomaga odchudzanie itp... wiem że bez diety i ćwiczeń ani rusz... ale zastanawiam się czy te rzeczy mogą pomóc???? napiszcie mi proszę szczerze!!!!
poza tym nadal nic w kierunku schudnięcia nie robię.. oprócz "nastawiania się" na początek w sobotę... muszę wszystko spokojnie przemyśleć... zastanawiam się czy znów robić plan??? bo w sumie tak źle i tak niedobrze... jak mam plan to w końcu i tak w którymś momencie go rzucam... jak nie mam planu to znów jak zrobię coś źłe to nie mam wyrzutów sumienia że zawaliłam i potem stwierdzam że jak zawaliłam jeden dzień to mogę i dwa... normalnie maskara jakaś ze mną.. nie wiem jak ja schudłam te 2 lata temu.... nie wiem gdzie tamta ja??? nie widział jej ktoś może???
ejć koniec smutów.... do jutra słonka!!!!! buziale
.ksiezniczka.
9 kwietnia 2010, 08:24Przez rok zadawalam sobie to samo pytanie co ty teraz:) Jesli bardzo pragniesz to przyjdzie ten moment i sila. Co do tabletek to uwazam ze to nie dziala. Jak mozna polknac w tabletce zielona herbate :/ ? albo czasami idzie kupic czosnek w tabletce!! haha dla mnie to jest naciaganie. Gdyby ktos wymyslil cudowny srodek to nie byloby tylu otylych na swiecie. Chrom jadlam i co??? i dalej wpiepszalam slodycze, bio CLA zazywalam i co ?? mam 20kg wiecej :))) Marlenko ja mysle ze jak sama wydasz kase i przetestujesz wiele cudownych tabletek, kapsulek, proszkow to stwierdzisz to samo co ja. Ja ci doradzam ze nie warto ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze i tak bedziesz chciala sprobowac to na sobie hehe:))))
gosia81cz
8 kwietnia 2010, 09:18możesz pytać o co tylko chcesz...wczoraj mieliśmy wyniki ct scanu-jeszcze trzeba zrobić biopsje i znów czekac-to odnośnie mojego męża. Chrom kiedys brałam-mi pomógł zwalczyc ochote na słodycze, widocznie wtedy brakowało mi go w organizmie. Bo chrom podobno działa tylko w przypadku braków. Kupiłam w Pl-ale tutaj też znalazłam w holland and barret. W ogóle to mój ulubiony sklep ostatnio, kupuje tam płatki owsiane i żytnie, zarodki i otręby i mąke żytnią na żurek bo w "normalnych" sklepach nie znalazłam. Do odchudzania nie możesz sie zmuszać-wiem po sobie. Wiedziałam, że "muszę schudnać" a tyłam...w końcu sama z siebie "dojrzałam" i poszło. Teraz mam lekką poświąteczna nadwyżkę ale to pikuś jest. Muszę tylko steper nowy kupić bo ten co miałam jakoś nie działał jak trzeba, już sie denerwowałam, ze po 45 minutach ćwiczeń ja nawet lekkiego zmęczenia nie odczuwałam-a to to wina maszyny była, juz go wyrzuciłam na śmietnik... Buziaczki Marlenuś dla dzieciaczków, trzymajcie się cieplutko :-*
mariamelia
7 kwietnia 2010, 23:25to i moje "ja" widać poszło z Waszymi na piwo i w las. Właśnie od niedawna zastanawiam się, że znowu jestem zupełnie inna, i szukam siebie dawnej - i już jej nie odnajduję, już jej nie ma, za dużo się zmieniło w moim życiu. Chcę wyglądać podobnie jak kiedyś - ale będę to już nowa "ja". Marlenko - te suplementy i wspomagacze cudów nie zdziałają. One może wspomagaja przy intensywnym treningu. Część z nich przyspiesza metabilizm, część usuwa wodę, część hamuje wchłanianie węglowodanów - każdy wspomagacz czy spalacz ma swoje dobre i zle strony. Może dzialaja jednak tez na psychike moblizujaco;)
majrok
7 kwietnia 2010, 20:13twoja "ja" poszła chyba z moją "ja" ....kręcę się jak g...i nie umiem się zawziąć tak jak wtedy kiedy razem walczyłyśmy do końca i to z powodzeniem....
Eleyna
7 kwietnia 2010, 20:01no witam, witam...ja ez nie zdarzylam wyslac zycznie swiatecznych...brak czasu.............co do zakupu tych specyfikow to nie doradze, bo sama nie uzywalam nigdy. co prawda kupilmam kiedys chrom, ale lezy do dzic w pudle z lekarstwami......pozdrawiam cieplutko Marlenko
luise
7 kwietnia 2010, 18:59fajnie, że jesteś, ja ostatnio tylko z doskoku ale wpadam, z dietą u mnie marnie, a i przybyło po świętach tu i ówdzie ech... też już czasem sama nie wiem co to będzie ale spodnie moje nowe śliczne pękają w szwach niestety, coś z tym zrobić trzeba... na ćwiczenia czasu coraz mniej bo muszę wreszcie brać się za pisanie pracy... czas goni, a ja stoję w miejscu niestety.... ale ruszę, bo muszę hihi, nawet słowik nie czuje jak mu się rymuje hihi, pytasz o te różne specyfiki, a ja się zastanawiam czy to ci jest potrzebne, znam cię od jakiegoś czasu i wydaje mi się, że sama świetnie dasz sobie radę... a po co kupować herbatę w tabletkach jak sama zielona jest taka pyszna... wiesz mnie też od czasu do czasu kusi, żeby coś kupić w tabletkach ale wszyscy odradzają, to strata kasy i w końcu nie kupuję, kiedyś brałam jakiś specyfik 3 miesiące i nic !!!!, a koleżanka brała ostatnio przez kwartał ten wycofywany lek - Zyban i nic na nią nie podziałał tak więc zrobisz jak będziesz uważała, pa, całus, hej