Witam was dziewczyny cieplutko i serdecznie.
Wczoraj nie miałam siły na wpis ale za to poczytałam wasze pamiętniki.
Dziś miałam na wadze 80.2 ale powodów jest kilka.
2 wafelki teatralne w autobusie zamiast kanapek, kilka szklaków na lepszy smak w ustach i słodki napój.
Inne wytłumaczenia to - waga niemiecka inaczej wskazuje, mam jeszcze inne - absurdalne - niemieckie powietrze jest cięższe od naszego :)))
Ten mały skok mnie nie martwi , bo cóż to znaczy 20 dag.przeciw wieczności ?
Ważenie, jak zwykle w poniedziałek, więc wtedy prawda wyjdzie na jaw.
Nie wiem kiedy ruszę z orbitką, bo na razie mam trochę pracy.Dziś muszę uzupełnić lodówkę - w dalszym ciągu stawiam na produkty białkowe.
Właśnie wróciłam z dziadkiem z gimnastyki i czekamy na dostawę oleju opałowego.
Menu na dziś
-jajo + kawałeczek kabanosa + kawałek ciemnego chlebka
- udko gotowane + dziki ryż + szparagowa
- nektarynka i banan
- udko lub jajo
- oczywiście kawa i czerwona herbata
- kupie wodę , bo jest tylko gazowana
Cieplutko dziś, teraz jest + 27
Jak znajdę czas to trochu posiedzę na słonku.
Ściskam was serdecznie
Do później laseczki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nagietkadietka
28 czerwca 2012, 23:05ćwicz ćwicz a samo ucieknie te 20dkg :) nawet nie zauważysz bo tak się wystraszy,że pocichutku wycofa się :) pozdrawiam
grazia66
28 czerwca 2012, 19:19nie wiem dlaczego wogóle zawracasz sobie głowę tymi 20 dkg ;) nawet jak zostanie to przecież nie koniec świata ;) ogarnij się i wszystko dookoła i ćwicz ciałko :) pozdrówka :)
mikelka
28 czerwca 2012, 17:21oj jak fajnie ze przeczytalsa huhuhuh
anitka24
28 czerwca 2012, 13:10kochaniutka wracamy do pracy i walki o wymarzoną figurkę !!!!!!!
taita
28 czerwca 2012, 12:37no to ogarnij się trochę i zapraszamy dalej do "zabawy" he he a ja tez ostatnio jem trochę więcej białeczka i dopycham warzywami i lepiej mi z tym :-)
Marlena1966
28 czerwca 2012, 12:05W pewnym momencie w domu miałam 79.8 ale nie wpisałam tego, może to błąd Egona.Teraz 80.2 , ale to nic.Myślę,że stres też trochę waży :)))
agatep
28 czerwca 2012, 11:33trzymam kciuki,zeby w pon wrocilo do normy, chociaz takie ustepstwo to praktycznie nic;) milego