Kochane!!!
Nie no wybaczcie, usiedziec od wczoraj nie moge.... weszlam na wage i zobaczylam moja upragniona szósteczke z przodu. 69,8! Nie spodziewalam sie, autentycznie jestem w szoku ze mialam ochote biegac po domu i krzyczec ze szczescia :) Wiem ze zasluzylam, nie podjadalam, trzymam sie diety i nadal cwicze 5x w tygodniu. Silna wola!!! Normalnie nie wierze :))))) Jeszcze daleka droga przede mna ale moja motywacja siega zenitu!!! Jak komus jej brakuje to zapraszam do mnie na prywatne darmowe konsultacje :))))
Na dodatek zaopatrzylismy malego w rowerek biegowy a co za tym idzie nie moge go na razie odpuscic na krok wiec za nim biegam codziennie z godzinke :)))) Zaczelam robic czyszczenie szafy, pozbywam sie z szafy tego co albo zdecydowanie za duze albo nawet NIGDY nie noszone. Nie ma to jak stare dobre....serwisy aukcyjne :)))
Wiecie co, moze sie ktos ze mna nie zgodzic, ale jesienia, w okolicach pazdziernika zawzielam sie i cwiczylam z trenerka Polek, rowne 3 miesiace 3x w tygodniu, systematycznie. I wiecie co? pomimo tego ze naprawde cwiczylam, to brak dobrej diety (albo bardziej regularnosci w jedzeniu i zbyt duze porcje) sprawily ze efekty byly marne. Wiedzialam ze tylko polaczenie dobrej diety z dobrym wysilkiem fizycznym da rade cos ze mna zrobic. Nigdy nie mialam tak fajnego wyniku w odchudzaniu. 7 tygodni i ponad 6 kg mniej. Nie jest zle, a i centymetry leca :) Nie mamnic do Ewki, i uwazam ze robi swietna robote ale na mnie to nie podzialalo :)
Bat pod postacia dietkowania i codzienne cwiczenia pozwolily mi byc dzis tu gdzie jestem a to jeszcze nie polowa drogi :)
Milego dnia!!!!
Mileczna
14 marca 2014, 08:37o matko jak zobacze taką cyfre z przodu to obiecuje oszaleć z radości :))) wielkie wielkie gratulacje! cholera tobie sie zdjęcia do wpisu dodają :( No nic wielkie gratki. a co do biegania ,to spróbuj marszobiegów - wierz mi każdy od tego zaczyna. Jest wiele planów treningowych w necie dla poczatkujących. Ja niby tez od takich zaczynalam ,ale szybko mi sie znudziło. i po prostu biegłam tyle ile dałam rade ,a potem żeby zlapac oddech maszerowałam. Ważne ,żeby ten bieg to byl naprawdę trucht wolny ,a nie sprint. A rowerek i orbitrek to są tez mega fajne aktywności więc bardzo super wybór :))) Ja bym chętnie teraz ubrała buty i poszła pobiegać - u mnie mega słońce...ech
Markovka
14 marca 2014, 08:34dzieki babeczki :)
katinka75
14 marca 2014, 08:32no świetną robotę zrobiłaś ;) ja również dokonam przełomu, narazie oczekuję na motywację ;p
skinsteen
14 marca 2014, 08:30dieta to 70% sukcesu! Super! Gratuluję spadku i gratuluję tym bardziej, że jest on osiągnięty poprzez dobrą dietę,ćwiczenia i motywację.trzymaj tak dalej:)
Markovka
13 marca 2014, 14:30Piateczka z przodu ;) wow. Moze sie pokusze ;) zależy jak bede wyglądać po zrzuceniu kolejnych 5-6 kg ;) trzymam kciuki!;))
Jaime_Faire_Du_Shopping
13 marca 2014, 13:48Gratulację :)) moim marzeniem też była pierw 6 z przodu, udało się a teraz lece po 5 :) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Markovka
12 marca 2014, 14:10dzieki kochaniutkie :) za Was tez trzymam kciuki :)
nicole94
12 marca 2014, 12:52Cieszę się razem z Tobą :*
agulina30
12 marca 2014, 12:03gratulacje! ja też skakałam z radości, jak ujrzałam magiczną "6". trzymaj tak dalej!
haveheart
12 marca 2014, 11:54jak ja zobacze 6 z przodu to nie uwierze w to, rozbecze sie jak male dziecko i... nie no nie uwierze w to !! zazdroszcze
beatka2789
12 marca 2014, 11:45Gratuluję ja wczoraj tez skakalam z radosci z powodu 6 ;) a co do rowerku teraz tez chcemy kupic mlodemu na urodziny a to przy okazji wiecej ruchu dla mnie ;)