Po efekcie pierwszego tygodnia pod postacia -1,4 kg te -0.7 z tego tygodnia jakos nie za barrdzo mnie ucieszylo. Cwicze 5x w tygodniu , przestrzegam diety i tylko -0.7.... chyba mam zbyt wygorowane oczekiwania. Kurcze no :-/ nie podlamuje mnie to bo widac powoli jak ksztaltuje sie moja nowa sylwetka bo rzeczywiscie sie nie oszczedzam w treningach....ale juz by sie chcialo...wygladac jak kilka lat temu, A przeciez nie pamieta sie jak sie na siebie nawrzucalo tych kilogramow.... teraz tylko pamieta sie o tym ze trzeba przestrzegac diey i ciezko pracowac nad nowym soba. No coz, sama jestem sobie winna, aczkolwiek i tak nie jest zle bo po drodze urodzilam dziecko :)
Achhhhh zapomnialabym ->>> -1,5 cm w bioderkach ;)))
Markovka
31 stycznia 2014, 13:20Dzieki dziewczyny ;-) wiele dla mnie znaczą Wasze słowa ;-)
emkanov
31 stycznia 2014, 11:30Wiem coś o tym, zawsze to samo mówię gdyby te efekty były już... ale ważne że spada a efekty będą trwalsze niż przy nagłym spadku:)
ka_wu
31 stycznia 2014, 11:18Cierpliwości :) Kilogram za kilogramem, centymetr za centymetrem i tak do pełni sukcesu! Powodzenia!