Piszę rano bo wieczorem czuję, że odlecę ze zmęczenia. Sobota, mam tak silną motywację czuje ja poprostu w sobie. Nie przepuszczałem możliwości zgromadzenia aż tak dużej siły osiągnięcia celu. Z głodem potrafię walczyć i stał się on czymś nawet normalnym. Wcześniej przed dietą nie dawałem jakichkolwiek szans dla ciała odpoczynku tylko jadłem i jadłem. Teraz jem pięć razy dziennie, małe porcje ale stale. Ćwiczenia nie regularnie - punkt do pracy nad sobą i chciejstwem oraz ustawieniem dnia pracy i obowiązków domowych.
Mikołaj od poniedziałku zmienia przedszkole mam trochę stracha. Idzie do dużego przedszkola do tej pory był w małych przedszkolach. Nie wiem czy tam będzie fajnie. Obecnie był w przedszkolach poza miejscowością, chcemy by chodził do przedszkola z rówieśnikami z którymi pójdzie do szkoły.
Do roboty dzień się zaczął. Dobrej soboty.
hajar
13 września 2009, 10:58dobrze, ze jesz mniej a czesciej i nauczyles sie kontrolowac. to naprawde wielka sztuka. a co do cwiczen, to tez musze do nich wrocic, jeszcze tylko z 8dni i znow zapisze sie na fitness. milej niedzieli, pozdrawiam cieplo
nefri1986
12 września 2009, 15:53Pięknie! Brawo! Tylko ja znowu do tyłu jestem;)