Dzień bez kawy (kofeiny), nawet w pracy koleżanki proponują zamiast kawy naturalnej - Inkę. Wczorajsze popołudnie należało do leniwych było bardzo ciepło, nawet synek nie miał ochoty na popołudniowe szaleństwo na podwórku. Mirabelki dojrzały to znak kończących wakacji, dzieci do szkoły i przedszkoli. Mikołaj rusza do czterolatków, będzie miał nowych znajomych oraz kilku pozostało rówieśników. W tym roku odeszła duża grupa pięciolatków, więc pozostaną trzy i czterolatki. Z kilkunasto osobowej grupy zrobi się kliku osobowa grupka. Będzie dla nich kameralnie. Moje postanowienia bez cukru i kawy i słodyczy to nic w porównaniu do tego co się dzieje popołudniu z potęga pragnienia jedzenia do godziny 17 jest ok, potem odjazd na jedzenie, pije dużo wody w ciągu dnia i jest ok. tak popołudniu nie chce mnie się i może to jest przyczyna. Jest to dla mnie duże wyzwanie.
Pozdrawiam.
Atenka33
27 sierpnia 2009, 17:53Drogi Mariuszu... mamy jeszcze sierpień,a nie wrzesień..;))) Usprawiedliwiam swoją nieobecność.. - wczasowaniem.. było super.. pogoda dopisała... spaliłam się na maksa i coś jeszce.. waga poszła w górę.. tragedia!!! Ale pomału wracam na właściwy tor:) Liczę na wielkie wsparcie... A Ty ... widzę,że idziesz w zaparte.. trzymam kciuki i życzę Ci samych sukcesów:) Buziale posyłam...
robaczek853
26 sierpnia 2009, 15:46super dzielnie sie trzymasz tych postanowień aż zazdroszczę.ja zaczynam na nowo od poniedzialku :)pozdrawiam
basia1234.zabrze
26 sierpnia 2009, 07:40Ślę Ci Uśmiechów sto ciepłych jak promyk Słońca żeby myśli pogodne nie miały końca, żeby Radość w Twym Sercu zawsze gościła i od smutków wiernie broniła...