Wstałem 5:40; był sport; wczoraj dzień bez kawy i cukru w kawie i herbacie. Dzisiaj idę dalej z dietą 2000 kcal. Atakuję nie posiadanie 8 z przodu. Liczę, że do końca września to wykonam. Patrząc na siebie to waga wg BMI dla mnie to 74 kg ale oceniając siebie to waga 77 kg jest ideałem na moim ciele. To zakładam na sylwestra 2010. Przy takiej wadze ani śladu brzuszka (brak oponki).
Mamy weekend - polecam na sportowo.
iwoncita
22 sierpnia 2009, 10:13ja dałam czadu ,ale opychając sie słodyczami i spasło mi sie :)a teraz czas na diete jesienna!DAMY RADE!