Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziesiąty dzień bez słodyczy. Sezon na biegi na
nartach - OTWARTY.
18 stycznia 2012
Sezon biegów na nartach uznaję za otwarty. Dzisiaj 60 minut biegów na pobliskiej łące. Zrobiłem ślad, duży tor około 400m. Ciekawa rzecz rok temu po biegach na nartach byłem tak spocony jakbym wyszedł z wody. Obecnie bez zmęczenia i z wielką przyjemnością biegłem (czoło lekko zroszone). To kolejny znak, że moja kondycja jest o niebo lepsza od ubiegłego sezonu. Dzisiaj mija pierwsza dekada bez słodyczy, jest z siebie dumny. Dieta zgodnie z założeniami. Treningi jeden za drugim bez omsknięć. Co do wagi myślę, że chyba cel 75kg zamienię na 76 kg, bo ile bym potu nie wylał z siebie waga ani myśli spaść poniżej 76 kg. Założyłem 75 kg i będę dalej próbował je osiągnąć. Może się mylę, jednak póki co waga nie myśli spadać.
odzawszegruba
19 stycznia 2012, 08:52Zazdroszczę tych biegów :)
AgentXXXL
19 stycznia 2012, 08:28Próbuj, próbuj! Powodzenia!