Niby nic stanąć na wadze, ale jak nie ma efektu tzn. wczoraj coś poszło nie tak. Codzienny spadek po troszku ale do przodu. Póki co utrzymuję tempo założone. Gdyby tak mi szło dalej to 31 grudnia okazałby się 15 grudniem. Mija 23 dzień bez słodyczy i ciast, nie pragnę ich, myślę że to przez trzymanie się konkretnego planu działań czytaj dietowania i ruchu. Byłem dzisiaj na basenie. Rozważam zakup ergonometru wioślarskiego, może ktoś z Was miał do czynienia i wskazałby dobry produkt, ewentualnie udzielił kilku rad na co szczególną zwrócić uwagę. Spotkałem kolegę, którego nie widziałem kilka tygodni, pochwalił mój wygląd. Powiedział, że zmiany są bardzo widoczne. Motywacja wzrosła.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Joannaz78
12 października 2011, 07:50Ja tez waze sie codziennie, I fakt wkurza kiedy nie idzie w dol, ale to po prostu niemozliwe I tyle. Swietnie Ci idzie. A ja jadam slodkosci dukanowe, ostatnio odkrylam swietny sernik;) pozdrawiam
gwiazdolinka1982
12 października 2011, 06:52no bo nie ma nic bardziej motywującego niż pozytywne słowa z ust znajomej osoby.To utwierdza nas w przekonaniu że dobrze robimy i daje mega powera do dalszej walki.