Hej Kochane moje
Sluchajcie od dzisiaj mialam juz byc grzeczna dietkowo, a ja co?? 3 pierniczki na sniadanie Kurcze masakra jakas, a wczoraj kolo 22.30 zjadlam jeszcze 1 duzego piernika i 2 paczuszki chipsow dla dzieci. Kurcze no, dajcie mi moc pleeeeeeeeeeeaaaaaaaaseeeee!!!!!
czekoladkaa20
14 grudnia 2012, 17:15Daję Ci kopa!!! Nie jedz tak brzydko, bo nie dość, że waga nie spadnie, to jeszcze wzrośnie, a tego byśmy nie chciały, prawda? :)
marta80a
14 grudnia 2012, 13:07No ładnie ładnie, nie było mnie tu zaledwie chwilę a ty jesz takie świństwa! ;d Pilnuj się kochana!;)
fitgirll
14 grudnia 2012, 12:41chipsy? ;ooo o szlak.. te tluste rzeczy ktore sie je przed telewizorem i popika coca cole ? i rośnie od tego brzuch i ma się okropne łady. ..ble.. Co do pierników - to ja też wcoraj podjadłam - pieklam wiec sprobowala, mialam prawo. a Ty? Świąt nie ma a Ty już nei wytrzymujesz ! Wstydz sie !
niepoprawnaegoistka
14 grudnia 2012, 12:30Dziękuję, zrobiło mi się strasznie miło po przeczytaniu Twojego komentarza :)
malinkapoziomka
14 grudnia 2012, 10:31no a przez cały dzień też się tak objadałaś??? Skoro zjadłaś pierniczki na śniadanie to je spalisz! spokojnie. nie martw się na zapas tylko zrób rundę po schodach zamiast windą jechać. Wysiądź o przystanek wcześniej i dojdź piechotą. Czasem lepiej zjeść więcej i potem się poruszać, bo to zmotywuje twój metabolizm do lepszej pracy, niż całymi dniami pościć! będzie dobrze! Ja przedwczoraj całą czekoladę zjadłam i jakoś 20 kg mi nie przybyło! Więcej ruchu niż zamartwiania się o parę pierników :-)
laura.mathilde
14 grudnia 2012, 10:29No, no, no ! A tak serio, to najważniejsze, żebyś nie wpadła w taką pułapkę pod tytułem: "po co się trzymać diety, jak i tak już sobie zrobiłam odstępstwa od niej". Ja zwykle tak mam, że jak złamię jakąś zasadę diety, to później strasznie trudno mi do niej wrócić. Więc moja Droga, zbieraj się do kupy i wracaj na właściwe tory, motywuj takich świeżaków jak ja ;).