Dzisiaj od rana na zmianę się uczę i przeglądam internet ;p nic konkretnego nie zrobiłam...
Rano weszłam na wagę, pomimo @ (o dziwo bardzo bardzo skąpej...), a waga pokazała spadek ! po miesiącu stania w miejscu, wygrałam ! O,6 kg w tydzień! Ale się cieszę!!
61,3 kg
Powiecie phi co tam 0,6 kg ... ale dla mnie to na prawdę duża strata! i to w tydzień, rany nareszcie ruszyło w dół ! jupi, mam nadzieję, że za tydzień pozbędę się jedynki z przodu i zobaczę 0. a potem .. rany, potem to już będzie "5". Dawno tyle nie ważyłam!
__________________________________________________
ZROBIŁAM FAJNE ZDJĘCIA MENU I CHOLERA WCIĘŁO MI GDZIEŚ KABEL Z TELEFONU. Jak tylko go znajdę, wrzucę fotki żarełka ;)
9.20 - owsianka (3-4 łyżki płatków owsianych, pół łyżki otrębów, 1/3 banana, cynamon, rodzynki) KOLEJNY DZIEŃ ROZPOCZĘŁAM Z OWSIANKĄ od razu humorek lepszy.
12.30 - kotlet schabowy + marchewka duszona
15.00 - pół filiżanki niby-lodów (100ml mleka, 100ml soku bananowego, 1/3banana, zamrożone w zamrażalniku), resztę zjadł mój brat ;p, trochę sałatki z selera z jabłkiem, duża marchewka, dwa mini-paluszki z ciasta
18.20 - dwie małe czekoladki z bombonierki (upss..), 1 serek wiejski 3%, łyżeczka otrąb trusk., cynamon, niepełna łyżeczka miodu, pół średniego grejfruta
Tak jak mówię, znajdę kabel to niezwłocznie dodam zdjęcia
__________________________________________________
20 marca jadę na 3 dni do Żylina (chyba tak to miasto się nazywa) na Słowację z klasą, na symulacje Obrad ONZ. Muszę wybrać jakiś temat z podanych poniżej:
Reforma Rady Bezpieczeństwa ONZ
Program atomowy Iranu
Wolność religijna w Tybecie
Sprawa kurdyjska na Środkowym Wschodzie
Ginące rafy koralowe
Kryzys humanitarny na Półwyspie Somalijskim
CHOLERA, Z TYCH WSZYSTKICH TO ROZUMIEM TYLKO TEN O RAFACH KORALOWYCH. Jest mi głupio, ale nie siedzę w tym wszystkim i nie wiem o co biega. Każdy pewnie wybierze temat o ginących rafach koralowych ;p więc trzeba pomyśleć nad jakimś innym. Będzie zabawnie ;p
LECĘ SIĘ UCZYĆ DALEJ I SZUKAĆ KABLA. Może uda mi się popedałować i porobić brzuszki? A, mam jeszcze pytanko do Was. Kupiłam skakankę w sklepie sportowym, ale ona ma 2,97m. Jest na mnie ciut za duża... ;p WIECIE JAK JĄ SKRÓCIĆ? Czy muszę bawić się obcążkami czy mogę zawiązać supły?
Miłego poniedziałku! Postarajmy się, żeby ten poniedziałek był przyjemny, nie myślmy o tym, że ten weekend tak szybko mija. Pomyślmy inaczej ----> 5 dni do WEEKENDU!
niemownic
27 lutego 2012, 18:17Graatuluje spadku ! : *
Anet15
27 lutego 2012, 16:24Gratki! :)
bloodygirl
27 lutego 2012, 09:58gratuluję spadku:) ciężkie te tematy na te obrady..
chudaaa
26 lutego 2012, 22:33fajnie, że spadła Ci waga :) wiem, jak bardzo to cieszy :) powodzenia w dalszej walce :)
lussesita
26 lutego 2012, 21:44swietna waga, zazdroszcze Ci
bebeseli
26 lutego 2012, 21:17gratuluję spadku! + dobry demot :D, ja wiązałam na supły przy rączkach i w połowie :D
enormous
26 lutego 2012, 20:37no każdy spadek przybliża Cię do 5 ;) już niedługo ;*
areyouserious
26 lutego 2012, 20:060,6 to już coś!!! super! uśmiałam się, bo ostatnio z takim tekstem mój brat do mnie wyskoczył. Może znalazł na demotach? who knows? ;p Ja to zawsze owijam skakankę wokół ręki i działa :D Tybet jest całkiem fajny i chyba można znaleźć dużo materiałów o tym. Powodzenia!
Czeeeko
26 lutego 2012, 19:34dla mnie 0,6 to jest meega spadek : ) ale na razie nie wiem ile waże ; P ale jeśli stracę aż tyle to będzie dobrze : ) jeszcze tylko trochę i 5 z przodu u cb a u mnie 4 ;D hahaha trzymam za nas kciuki ! :P
absynt
26 lutego 2012, 19:23Brawo! Gratuluję spadku wagi! Mało już brakuje do 5 z przodu. :) Według mnie temat wolność religijna w Tybecie jest całkiem ciekawym tematem. Powodzenia! :D
blackdevil
26 lutego 2012, 19:16nie wiem jak ty, ale ja bym wybrała ten kryzys humanitarny. "ciekawy" temat, o ile coś takiego może być ciekawe, bo to przecież tragedia ;) gratuluję spadku, już niedługo będzie 5 z przodu! idziesz jak burza:) powodzenia ;*
Allun
26 lutego 2012, 19:10powodzenia ! ;D
kajusekk
26 lutego 2012, 19:09każdy spadek się liczy :) jak będziesz się starała, to będzie i 5 z przodu :) pozdrawiam :)
arlizee
26 lutego 2012, 19:09dziękuję za komplement :) ale wiesz jak to jest że trudno być z siebie zadowolonym, nie mówię że jestem jakaś gruba, bo jak wcześniej pisałam ostatnio dobrze czuję się w swojej skórze, ale myślę że może być lepiej wystarczy tylko trochę się przyłożyć (szczególnie chodzi mi o uda, łydki i tyłek). Piękne dzisiejsze menu ;) i pozytywne nastawienie co do weekendu....muszę zacząć w ten sposób myśleć hehe :))
Piramil77
26 lutego 2012, 19:08Wolność religijna w Tybecie ja bym to wybrała :) gratuluje spadku wagi :)
CherrySummer
26 lutego 2012, 19:03POzytywne myślenie działą cuda! :))
Bajka1990
26 lutego 2012, 19:03Ha, czyli to jednak możliwe! Bo już się bałam - u mnie 3 tygodnie waga stoi w miejscu - że coś robię nie tak albo za dużo jem. Dodalaś mi nadzieji ze jednak może w końcu ruszy ;) Dziękuję ;)