Teraz odpoczywam po odpoczynku :)
Chociaż czy odpoczynkiem można nazwać przebywanie od rana do nocy z dwójka rozbrykanych maluchów ??:)
Dzis np. wczesnym rankiem zrobilismy sobie wyprawe do Tesco w celu zakupienia kasków do jazdy na rowerkach, ale juz w poblizu marketu okazało się, że nie zabrałam ze soba portfela :)
Wycieczka w tę i z powrotem , a później bieganie w upale za Oliwka jeżdżącą na rowerku spowodowało, że po obiedzie na chwilkę ległam na kanapie.
Na naszej działce wisnie wydały taki ogrom owoców, że ogłaszam wszem i wobec aby przybywali z wiadrami je zabierali .
Wczoraj drylowalismy je do północy, dziś była zupa wiśniowa, kisiel wiśniowy, kompot, a jutro lepię pierogi z wiśniami hehehehe.
Marzy sie nam też nalewka ......mniam.
I nic wiecej sie u mnie nie dzieje. Powoli sie rozpakowuje, piore, leniwie rozgladam po katach, ale nie biore się za nic z entuzjazmem. Mam czas :))
W domu jest Agata, która odbywa praktyke u lekarza rodzinnego, a jutro wpadnie na dwa dni Bartek, a póżniej znów gdzieś wybywa.
No i tak leniwie i słodko toczy sie mój letni zywot :))
Buziaki!!
ToJaMajka
22 lipca 2009, 14:49ŚLICZNOŚCI
vilemka
22 lipca 2009, 14:36Re-we-la-cyj-nie wyglądasz:) Pozdrawiam Ewa
jbklima
22 lipca 2009, 09:44wyglądasz naprawdę pięknie.U mnie w pracy za to morele......mnóstwo...a ja żadnych przetworów nie robię więc też zapraszam wszystkich!!!! a mój mąż poza wiśniami nie uznaje innego owocu.dobrego dnia g.
Nattina
22 lipca 2009, 08:31jak pieknie wygladasz.....
tereza
22 lipca 2009, 08:23odpoczywaj sobie,ciesz się latem,słoneczkiem i wszystkim wokoło!!Gorąco pozdrawiam,życzę wszystkiego dobrego..
Yokra
21 lipca 2009, 22:49miałaś wiśniowy dzień... Coś wiem na ten temat, ale mam tą pociechę, że drylowanie nie jest moją działką - to robota dla moich chłopaków... Ja "tylko" myje, robie soki, konfiturki. W tym roku narwali i przywieźli mi około 18 litrów tych jagódek. Pozdrawiam
pusia61
20 lipca 2009, 19:05kochana dzięki za słowa wsparcia, troszkę ci zazdroszczę tej błogości ale za tydzień już będę na urlopie to nadrobię. Pozdrawiam serdecznie.
calcjum
19 lipca 2009, 14:12Cieszę sie Twoim beztroskim nastrojem po tylu przejściach należy sie , mocno buziakuje I trwaj chwilo trwaj!!!
agonia65
18 lipca 2009, 08:30Taki błogi stan niech się toczy jak najdłużej:) Mój letni żywot nazwałabym komediodramatem , dlatego czekam na swą błogość z utęsknieniem:) Buziaki
Pigletek
17 lipca 2009, 13:12:)
margotxs
17 lipca 2009, 11:33Chetnie wpadlabym z duzym wiadrem! A i pieroga z wisniami bym wsunela... Chyba zaraz polece do zieleniaka
babola
16 lipca 2009, 08:07Tylko sie teraz nie przemęczaj tym praniem, bo zapomnisz że odpoczęłaś>)Ja od poniedziałku leniuchuję:)))
mirabilis1
15 lipca 2009, 22:04czaiłam się czas jakiś,żeby się wprosic do Twojego pamiętnika. Kiedyś przez trzy dni czytałam w pracy od początku. Zaglądam dziś i cóż widzę - znajomy obrazek:))) Mieszkam 600 metrów od chęcińskigo zamku:))) Pozdrawiam. serdecznie:)
pusia61
15 lipca 2009, 21:19produkuje się właśnie u mnie i to w ilościach noooo - jako,że z okazji zbliżającego ssię wyjazdu cały zbiór wiśni poszedł na ten cel.
tereza
15 lipca 2009, 21:12urlopik za Tobą,teraz pomieszkaj trochę w domku,no i pisz,bo zatesknilam za Tobą!!!!buziaki