Przy okazji wewnetrznego rozliczania sie z choroba znalazłam kilka korzyści z niej wynikających. Przykre jest to, że bez choroby nie potrafilam podjąc pewnych ważnych dla mnie decyzji życiowych, ale cóż , jak mówią starzy Francuzi - lepiej późno niż wcale.:))
Przez przypadek trafiłam na tekst mojej amazonkowej koleżanki, a w nim podobne spostrzeżenia. Choróbsko otwiera nam oczy, pozwala spojrzeć na wiele aspektów z innej perspektywy, zrozumieć co jest ważne, a co nieważne w życiu.
Miałam to wszystko ująć we własne słowa, ale po cóż?
Dorotka zrobiła to za mnie.
I mówcie co chcecie- byc moze potrafie ujmować w słowa swe uczucia i przezycia, ale są ode mnie lepsi :))
Chylę czoła Dorotko :))
zaneta00005
11 maja 2009, 12:43Ważne,że zrozumiałaś,nie ważne w jakim czasie i w jakich okolicznościach...teraz działaj,zmieniaj,bądź szczęśliwa...
agonia65
11 maja 2009, 12:25Dzięki:)
gabi2006
11 maja 2009, 08:38dziękuję
Ziza
11 maja 2009, 05:59Właśnie skończyłam artykuł który przesłałaś. Dławiło mnie okrutnie, ale przeczytałam do końca. Dziękuje ci kochana za ten artukuł:-)