I niech sie podlewaja roslinki na naszej działeczcce, a ja tymczasem troche odpoczne sobie.:)
W planie miałam iść na ćwiczenia do amazonek, ale jak patrze na tą pochmurną aure to myśle sobie - czy ja komuś ojca harmonia zabiłam ??:))
Przy każdym dniu w kalendarzu zapisana mam przynajmniej jedną sprawe do załatwienia, więc zasłużyłam sobie na jeden dzień lenia.
A wiecie na jaki pomysł wpadłam?? Że może powinnam w październiku studia pedagogiczne zacząć?? Zawsze chciałam,ale ciągle coś stało na przeszkodzie- a to małe dzieci, a to większe dzieci, a to większe priorytety.......a skoro los zadecydował, że nie mam póki co stresować sie pracą to może zrealizowałabym to pragnienie :))
To jest świeży pomysł, więc go jeszcze trawię, a Wy wiecie może czy taka babcia jak ja może podjąć bezpłatne studia w trybie dziennym ?? Czy sa jakieś ograniczenia wiekowe??
Troche dziwnie by było uczyć sie w gronie rówieśników Bartka, ale cóż........myśle, że dałabym radę.
I schudnąc jeszcze ze 3 kg bym chciała :) Nie wiecie przypadkiem jak to zdziałac ?? :))
wkmagda
8 maja 2009, 05:55schudniesz nie 3 kg a więcej jak pobiegasz trochę wokół roślinek :-)A ze studiami to super pomysł!
calcjum
7 maja 2009, 22:48Mariolus na uczelni a niech mnie gęś uszczypnie ..fajowsko popieram ja bez przerwy cos studiuje, teraz zaczne na uniwerku III wieku hehe, 2lata temu zabrałam sie do studiów na ASP z fantazji poniewaz jestem malarka amatorka, chciałam poznać madre zasady , tak praktycznie , było fajnie ale niektóre triki to ja im "sprzedałam"ale uczyc sie to fajna rzecz-popieram a Mariolciu na schudnięcie mam dla Ciebie cosik podaj maila to wyśle , moze akurat Ci sie spodoba, Ja i moje koleżanki wypróbowałysmy -DZIAŁA!!!
tereza
7 maja 2009, 17:12nic nie kosztują,próbuj więc!!!A wiek? wiek nie gra roli,jeśli ma się określony cel,obyś nie zmieniła zdania,myślę,że warto spróbować,pozdrawiam!!!
Krstyna
7 maja 2009, 15:08Idz do przodu! Zrob to, czego ja nie zrobilam, czyli-wyciagnij marzenia z dna kufra, odkurzje i do zycia przywroc! Udowodnij mi, ze mozna!Zycze powodzenia!
Pigletek
7 maja 2009, 13:49to czemu nie? :)
mikrobik
7 maja 2009, 06:41Nie jestem pewna, czy na dziennych można i na pewno bez wstępnego egzaminu by się nie obyło, ale też popieram w całej rozciągłości. Nie można wracać do pracy, której się nie lubi. Ja też przekwalifikowałam się jak byłam niewiele od Ciebie młodsza i zrobiłam specjalizację, i pracowałam wreszcie w dziedzinie, która mnie pasjonowała. Nie zastanawiaj się!
parda1
6 maja 2009, 22:38czyli: na drugie z pytań odpowiedzieć! bo na pierwsze: to : a studiuj sobie, jeśli tylko Cię przyjmą (kto pyta nie błądzi); zdaje sie, że przy małych i bez profesorów te studia odrabiasz???
KOPIKO
6 maja 2009, 18:53idź na te studia póki jeszcze masz na to ochotę, realizuj życiowe marzenia bo warto :))
szczuplutka36
6 maja 2009, 09:41Ten pomysł ze studiami bardzo mi się podoba. Trzymam kciuki za dobrą decyzję.
gabi2006
6 maja 2009, 08:55to bardzo dobry pomysł. Jak Ci już pisałam wczoraj, ja to przerabiałam nie tak dawno temu. Ciężko było, ale to było moje marzenie od dawna. Tylko, że ja pracowałam, więc nie mogłam sobie pozwolić na dzienne. Za to biegałam do pracy na dwie zmiany, zajmowałam się domem, dziećmi itd itp, a w weekendy (od piątku godz. 16.00) zjazdy. Prawdę mówiąc padałam na pysk i źle się to skończyło dla mojego małżeństwa, ale to już zupełnie inna historia. Jednym słowem - popieram!!!
Wiedzmowata
6 maja 2009, 08:34pojedź na uczelnię, na której chciałabyś studiować, i się zapytaj? Musisz się liczyć z egzaminem wstępnym, bo masz "starą" maturę - i tu może być problem. Najlepiej pojedź i o wszystko wypytaj. Powodzenia :-)))