Ależ szybko minął nam ten dzień.
O 5:05 pojechał do domciu tesć. Wczesnym rankiem mąz udał się na działeczkę żeby podlać żmudnie wykonywany wczoraj przez ojca trawnik i moje warzywka i tuje, które przedwczoraj posadzilismy pod płotem :))
Po śniadaniu pojechaliśmy na targi ogrodnicze i kupilismy kilka kwatków na mój klomb, a później na działke do kolezanki, któa też uraczyła nas sadzonkami :))
Później pędem na działke żeby to wszystko posadzic, a po obiedzie byłam z dziećmi na wsi :))
Mielśmy tam bardzo nieprzyjemne i niebezpieczne zdarzenie, bo Oliwka wskoczyła do popiołu po ognisku, a okazało się, że od wczoraj był w nim jeszcze żar. Na szczęście skończyło sie tylko na odrobinie stresu, strachu i płaczu Oliwki, bo wysokie butki i skarpetki zabezpieczyły stopy przed powaznym oparzeniem.
Teraz zmęczona słońcem, wiatrem i wrażeniami udaje sie w kierunku łazienki, a moj małżonek poszedł na działeczke wkopać nowe roślinki i podlać całośc :)
I ciągle się chłopinka nadziwić nie może ,że mu sie chce hihihihi.
Jednak bez teścia nie poradzilibyśmy sobie za chińskiego boga !! Jesteśmu mu ogromnie wdzięczni :)
A efekty naszej pracy załączam powyżej :)
agonia65
28 kwietnia 2009, 18:29Pięknie Wam idzie w tym ogrodnictwie:) Ale jakby nie było, jednak to zasługa teścia. A buziaka mu dałaś? :)
zaneta00005
27 kwietnia 2009, 20:13podziwiam,podziwiam...ja to nie mam ręki do ziemi...
najukochansza
27 kwietnia 2009, 18:33co zmarly, tak mysle, ze powinnam sie cieszyc codziennie i z usmiechem przechodzic kazdy dzien! a dzialeczka fajna ! :) pozdrawiam!
Alinka1964
27 kwietnia 2009, 12:34dzialeczka sliczna , cudownie Wam to wychodzi, jak tak dalej pojdzie to bedziesz jeszcze robic konkurencje innym ; ogrodnikom;:) buziaczki:)
parda1
27 kwietnia 2009, 08:22i widzisz jaka ogrodniczka z Ciebie?!
sikoram3
27 kwietnia 2009, 07:12slapa sikorka , slepa ;)
sikoram3
27 kwietnia 2009, 07:11gdzie te efekty waszej pracy . Pozdrawiam.
Nattina
27 kwietnia 2009, 06:23niesamowite jak zmieniacie to miejsce..."czyńcie sobie ziemię poddaną..." hihihi...
julcia33
26 kwietnia 2009, 21:24az serce sie raduje widzac takie postepy:) ja niestety nie jestem albo moze inaczej, nie mam az takich mozliwosci i na moim malenkim balkoniku w donicach rosnie 5- sadzonek pomidorkow a na parapecie w kuchni zasiany przezemnie szczypiorek... i tez ciesze sie sie jak gwizdek ze sama cos choduje. jestem jak dziecko i co dzien sprawdzam czy moje pomidorki choc troche urosly .:)
mikrobik
26 kwietnia 2009, 21:20Zatem jesteś obszarniczką pełną gębą. A swoją drogą ta działka zaczyna wyglądać pięknie.
bluebutterfly6
26 kwietnia 2009, 20:37!