Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po pierwszym dniu
20 listopada 2005
Tak więc wczoraj zaczęłam dietę.Po małych problemach z nabyciem pewnych produktów udało mi się zasnąć ze względnym nasyceniem.Mam jednak parę pytań do dietetyka i musze w najbliższym czasie z nim się skontaktować.Po pierwsze nie wiem co się wydarzy jak zrezygnuję z proponowanego produktu, np.dzisiaj nie wypiłam soku marchwiowego na śniadanie ponieważ byłam już zapchana.Rozsadek mówi mi ,że lepiej nic na siłę w siebie nie ładować.Nachętniej odłozyłabym te kalorie na wieczór, kiedy najbardziej dopada mnie głód, ale chyba nie jest to dobry pomysł.Od następnego tygodnia zamówię sobie dietę bez drugiego śniadania, bo jednak późno wstaję i nie zdażę się zmieścić się w czasie ze wszystkimi posiłkami.Wczoraj znalazłam też "szóstkę Weidera" w internecie, może będę ją ćwiczyła? Tak więc jak widac na dzień dzisiejszy jestem odpowiednio zmotywowana do działania.