Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Brak newsów .
17 sierpnia 2006
Długi weekend za nami , a za mną dodatkowo big żarcie.Córka z narzeczonym przyjechała, więc nagotowała ja jadła, że murzyńska wioska przez miesiąc by się wyżywiła :)) A żeby się nie zmarnowało to należało to szybko wrzucić w czeluść przepastnych żołądków :)
Efekt?? Poranna waga - 71.200 - buuuuuu!!
Poza tym żanych newsów- ciężka praca w domu i w pracy :))
muszę sobie przypomnieć co to dieta. Moja waga po kolacyjce pokazała 61 kg - ZDECYDOWANIE ZA DUŻO!!! Ale damy radę :) Buziaczki i pozdrowienia z Łodzi.
Bozka1
20 sierpnia 2006, 18:44
ja Cie rozumiem. Moja motywacja tez zwiała w siną dal i nijak nie umiem na nią natrafić. Liczę chyba na cud!
Czy Ty widzialas moj wskaznik wagowy? No, widzisz, jak tylko mi waga "posdkakuje", ja zaczynam uprawiac swoja "filozofie podworkowa", i jakos "zacieniam" obraz rzeczywistosci! Ale, sam fakt, ze zgromadzily sie w moim pamietniczku-"stare znajome"-zwiastuje rychle poderwanie sie do ....ponownego gubienia wagi! Pozdrowka!
Powiot
17 sierpnia 2006, 23:41
nie martw!W ciężkiej pracy wszystko się spali!A niech "Przyszły"doceni walory kuchni teściowej!Będzie dobrze!
pusia61
17 sierpnia 2006, 19:58
a ktoś kiedyś mówił, ze latem łatwiej się odchudzic zapomniał chyba o grilu ja niestety też musiałam skorygowac wagę na plus - byle do jesieni.Pozdrawiam.
anezob
17 sierpnia 2006, 17:52
skąd ja to znam... tydzień w Łebie i kilogramy do przodu. Okropne, że tak szybko wracają, ale my im damy kiedyś rade :) Buziaki
roxy1
17 sierpnia 2006, 12:13
nigdy nie odwazyłabym sie zapomniec o Tobie ale ostatnio rzadko bywam na vitalii a nawet jak jestem to tylko zostawiam slad po sobie- nie żebym az tak strasznie była zajęta ale najpierw muszę znaleźć motywację do gubienia wagi a potem wchodzić na forum o odchudzaniu.Troszkę tez mam jakichś zajęć bo i drobne prace w domu i po powrocie moich z wakacji musiałam Dareczka przytulac więcej niz zwykle co się wiązało z dużym niewyspaniem ale bez zakwasów( pewnie jeszcze nie jest ze mną tak źle)Ogólnie wszystko O.K. odezwij się czasem- buziaczki.
jojo39
17 sierpnia 2006, 10:52
dlaczego nie ma tak, ze raz zgubiona waga już nie wraca?
sikoram3
21 sierpnia 2006, 10:42i znikam.
probadiety
21 sierpnia 2006, 09:14muszę sobie przypomnieć co to dieta. Moja waga po kolacyjce pokazała 61 kg - ZDECYDOWANIE ZA DUŻO!!! Ale damy radę :) Buziaczki i pozdrowienia z Łodzi.
Bozka1
20 sierpnia 2006, 18:44ja Cie rozumiem. Moja motywacja tez zwiała w siną dal i nijak nie umiem na nią natrafić. Liczę chyba na cud!
Krstyna
19 sierpnia 2006, 18:03Czy Ty widzialas moj wskaznik wagowy? No, widzisz, jak tylko mi waga "posdkakuje", ja zaczynam uprawiac swoja "filozofie podworkowa", i jakos "zacieniam" obraz rzeczywistosci! Ale, sam fakt, ze zgromadzily sie w moim pamietniczku-"stare znajome"-zwiastuje rychle poderwanie sie do ....ponownego gubienia wagi! Pozdrowka!
Powiot
17 sierpnia 2006, 23:41nie martw!W ciężkiej pracy wszystko się spali!A niech "Przyszły"doceni walory kuchni teściowej!Będzie dobrze!
pusia61
17 sierpnia 2006, 19:58a ktoś kiedyś mówił, ze latem łatwiej się odchudzic zapomniał chyba o grilu ja niestety też musiałam skorygowac wagę na plus - byle do jesieni.Pozdrawiam.
anezob
17 sierpnia 2006, 17:52skąd ja to znam... tydzień w Łebie i kilogramy do przodu. Okropne, że tak szybko wracają, ale my im damy kiedyś rade :) Buziaki
roxy1
17 sierpnia 2006, 12:13nigdy nie odwazyłabym sie zapomniec o Tobie ale ostatnio rzadko bywam na vitalii a nawet jak jestem to tylko zostawiam slad po sobie- nie żebym az tak strasznie była zajęta ale najpierw muszę znaleźć motywację do gubienia wagi a potem wchodzić na forum o odchudzaniu.Troszkę tez mam jakichś zajęć bo i drobne prace w domu i po powrocie moich z wakacji musiałam Dareczka przytulac więcej niz zwykle co się wiązało z dużym niewyspaniem ale bez zakwasów( pewnie jeszcze nie jest ze mną tak źle)Ogólnie wszystko O.K. odezwij się czasem- buziaczki.
jojo39
17 sierpnia 2006, 10:52dlaczego nie ma tak, ze raz zgubiona waga już nie wraca?