Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biorę się ostro!!
31 lipca 2006
Koniec tego dobrego!! Biorę się za siebie!!
Dwa dni temu źle się czułam, bolał mnie żołądek , lało się ze mnie wszystkimi otworami i goraczkowałam.
Oj, nie ma tak dobrze, to nie to co myślicie, a z czego sama byłabym zadowolona :))
Albo się czymś strułam (a miałam czym, bo lista żarełka była dość długa), albo przechodziłam ostrą infekcję, co byłoby możliwe, bo właśnie skończyłam dość długą kurację antybiotykową.
Cokolwiek to nie było, to dało mi porzadnego kopa i motywację do zastanowienia się nad swoim postępowaniem.
Koniec obżerania, koniec podjadania, koniec łasowania !!!
Po przykrych przejściach sprzed dwóch dni moja waga spadła do 70.200 :)) Czyż to nie jest odpowiedni powód do kontynuacji diety ??:)))
wodzirejka
6 sierpnia 2006, 12:51Witaj Kochana! :0) No to u nas na naszym turnusie prawie 1/3 położył wirus... ;/ ja też jeden dzień przeleżałam, ale z powodu żołądka, ale nie była to grypa żołądkowa, choć bez temperaturki 38 oC się nie obeszło ;/ Wiem co to znaczy i Ci współczuję, ale mam nadzieję, że teraz jest już dobrze :o)) A tak chciałam jeszcze dodać, że dopiero teraz mogę się przyjrzeć zdjęciu Twoich dzieci i widzę, że są sliczne. Wcale się nie dziwię, ze dziewczyny szalały za Twoim synem :P Pozdrawiam gorąco już z Bydgoszczy. Pa
Justyska23
3 sierpnia 2006, 09:57ze znowu jestes z nami, mam nadzieje, ze bedzie Cie "wiecej" na forum, yhyhy, nie myslic z fizycznoscia ;))) pozdrawiam :))
Fufka
1 sierpnia 2006, 09:40każdy powód dobry by zacząc znowu sie katowac dietą, więc póki motywacja jest u ciebie to zaczynaj "wegetaję". Ja chba musze tez poprosić o jakies silne wrazenia żeby znowu cos zacząc z sobą robić. Pozdrowienia
roxy1
31 lipca 2006, 22:45...... no co Ty powiesz a w zasadzie napiszesz - szukasz motywacji? Ja jej szukam od pół roku bo w zasadzie przez ten czas nie schudłąm ani deka a tak naprawde to przytyłam i teraz musze cos z tym zrobić bo inaczej to wiesz co mnie czeka. Buziaki a jak nastepnym razem bedziesz w Nałęczowie to dzwoń bo dla mnie podjechac tam to w sumie pestka no i bardzo lubię Nałęczów szczególnie park zdrojowy i SPA.
mooniaa
31 lipca 2006, 19:23Moje odchudzanie rozpoczęłam 16 sierpnia zeszłego roku...caly czas łudzę się że tegoż dnia wrócę do diety....a narazie cieszę się, że to jeszcze troszkę czasu...Ważę pomiędzy 70 a 71...więc tragedii nie ma...ale...no właśnie cały czas jest to ale i nieosiągnięty cel...Pozdrawiam:)))
turkus
31 lipca 2006, 13:38Pewnie, że spadek wagi jest bardzo motywujący i człowiek widząc mniejsze cyferki na wadze ma większą ochotę do odchudzania. Pozdrawiam.
beacia41
31 lipca 2006, 13:17to naprawdę dobra okazja żeby trochę podietować:) i fajnie że sie znowu pojawilaś:) teraz lece poczytać o tych kosmetykach a jakby co to można u Ciebie za zaliczeniem pocztowym je zamówić?
illuminori
31 lipca 2006, 10:49a wiec bierz sie mariolka do roboty!:) musimy sie nawzajem kopac w dupalka ze obijanie sie:) pozdrawiam