Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pedzę !
21 czerwca 2006
Ciągle gdzieś biegnę, ciągle gdzieś gonię za duperelami, a życie ucieka między palcami.Ciągle nie moge jeszcze uwierzyć, że to jest moje życie właściwe.:))Znaczy, że uczucie tymczasowości nie mija, a przecież na nowym stanowisku jestem już na dobre zadomowiona, w domu też pełna harmonia, wakacje i urlop tuż, tuż, więc czego mi jeszcze brak??
Dla tych koleżanek , które mnie już trochę znają ,że w pracy robię "małe porządki":))Na razie w charakterze negocjatora próbuję uzdrowić "chore" układy między ludźmi.Jak znam życie, to skończy się na tym ,że stworzą front przeciwko mnie i zostanę wrogiem wszystkich.Cóż, ale i tak jak zrobią to wspólnie to znaczy, że jakiś sukces osiągnęłam.
Co to za drapieżne czasy, że zwykli ludzie w trosce o byt zamieniają się w zwierzeta???
Na wadze 71 kg :(((Po urlopie wykupię sobie dietę vitalii, bo jak tak dalej pójdzie to doścignie mnie JOJO !!!
Buziaczki dla wszystkich!!
Bozka1
25 czerwca 2006, 17:33Lekarz dusz z Ciebie? To bardzo trudne i niewdzieczne zajęcie, ale za to jaka satysfakcja? Nawet jeśli ktoś Cię "znielubi" w co nie wierzę. Z moja waga katastrofa, ale na własne życzenie niestety. Musze się też zabrać za siebie. Tylko, że mi sie nie chce!
Krstyna
25 czerwca 2006, 16:51Udanych wakacji! za to ja zmienie Cie na warcie, bo ubywa mnie na Vitalii od 14 lipca!No, to bedzie mniej "filozofii", tez sie Wam jakis odpoczynek nalezy!Pozdrowka!
Krstyna
25 czerwca 2006, 16:51Udanych wakacji! za to ja zmienie Cie na warcie, bo ubywa mnie na Vitalii od 14 lipca!No, to bedzie mniej "filozofii", tez sie Wam jakis odpoczynek nalezy!Pozdrowka!
Krstyna
21 czerwca 2006, 21:42znowu wagi, bo bym chyba we wl;asnych lzach utonela! Pozdrawiam!