Zjebka, zjebka, a ja właśnie wciskam w siebie ciasteczka.
No co prawda z ziarnami, ale zajefajnie słodkie :)
Nic się nie da zrobić, tak mnie wieczorami ciśnie na słodycze, że moja słaba wola legnie w gruzach.
Spróbuje lada dzień wykupić dietę vitalii, bo niedługo tak się pogrążę w tym tłuszczu na bokach i brzuchu, że już nigdy z tego nie wyjdę.
Na razie musze skoncentrować się na pisaniu pracy licencjackiej.
Idzie mi to jak krew z nosa :) Na jedną zapisaną stronę przypada kilka ciastek i czekolada :)
Temat - "Szkoła promująca zdrowie.Pomiędzy teorią , a praktyką".
Słyszał ktoś kiedyś o takiej szkole?
Oprócz tego angażuję się w pracę nad ratowaniem zwierzątek przed skutkami zimy i głupoty ludzkiej.
Może ktoś z was ma ochotę przygarnąć nieszczęsne zwierzątko do domu?
Odległość nie ma znaczenia, postaram się zorganizowac transport :)
No komu, komu zwierzątko?
Piesek jest niewidomy (podobno z wygłodzenia).Niedługo czeka go operacja.Może pomoże?
Kotom Jackowi i Wackowi zawalił się świat- po śmierci ich
właścicielki zostały przywiązane do drzewa i próbowano je zabić z wiatrówki, na
szczęście przeżyły. Jedynie u Jacka śrut pozostał w nodze (jest zbyt głęboko,
aby go usunąć), ale nie przeszkadza mu to w normalnym funkcjonowaniu.
> Jacek (biała kreska na nosku, białe skarpetki) i
Wacek (cały szary) to 4-5 letnie koty. Zadziwiające, że mimo bólu zadanego
przez człowieka są
przeuroczymi pieszczochami, garnącymi się do ludzi. Koty
są zdrowe, wykastrowane, odrobaczone, odpchlone (książeczka zdrowia). Kocie
braciszki są grzeczne, korzystają z kuwety. Obecnie przebywają w domu
tymczasowym, czekają aby ktoś odmienił ich smutny los.
Anka19799
4 lutego 2012, 12:15po tym jak Jamie Olivier rozpropagowal akcje serwowania zdrowych i tanich posilkow wraz z uczeniem uczniow i rodzicow podstaw zdrowego zywienia - akcja jest odpowiedzia na rosnaca zastraszajaco liczbe dzieci otylych w Wielkiej Brytanii. A propos zwierzat, to uwielbiam i koty i psy, ale nie moge miec zadnego ze wzgledu na klauzule narzucona przez wlasciciela mieszkania. A takiego skurwysyna, co do kotow z wiatrowki, to sama bym chetnie do drzewa przywiazala i ostrzelala z czego tylko sie da. Wiem, ze tak nie mozna, ale bezinteresowny sadyzm w ludziach wpienia mnie bezgranicznie i dla mnie taki czlowiek , ktory zneca sie nad zwierzeciem nie ma prawa zuzywac tlenu! Mam nadzieje, ze znajdziesz domy dla zwierzakow, no te koty szczegolnie mnie roztkliwiaja, i zycze im wszystkiego dobrego.
ilona761976
3 lutego 2012, 19:39Za zwierzątka dziękuję, ale na moje ciągoty do słodyczy pomaga mi kisiel/fisiel ;-) może i Tobie to pomoże? pozdrawiam ;-)