Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trochę wolniej...
13 marca 2008
Dzieś poleże trochę dłużej w łóżku. Za oknem pogoda niezbyt zachęcajaca do wyjścia, ale niestety mam do załatwienia kilka urzędowych spraw.
Od dzisiaj mam urlop. Na razie nie mam szansy na odpoczynek, ale przynajmniej nie będe tak pędziła z obłedem w oczach :)
W sumie powinnam jeszcze do końca tygodnia zostawić Oliwię w domu, bo od kilku dni jest chora, ale niestety w obliczu tych kilku spraw , które mam do załatwienia lepiej będzie jej w przedszkolu.
Wczoraj mieliśmy mały wstęp do obchodów 18-tki Bartka.Zrobilismy sobie mała, rodzinną kolacyjke coby nie pominąć milczeniem tego znaczącego dla nas dnia- zdjęcia powyzej. W sobotę nastąpi bardziej uroczysta częśc obchodów, w lokalu o nazwie Cela zbieże się ok.30 członków najbliższej rodziny i młodzieży.Mam więc kupę roboty, bo menu podzielone zostało na część pubową i tę przygotowaną przeze mnie. Od dziś zaczynam pieczenie ciast i mięsiwa :))
Do tego myslę już o Wielkanocy. Jak znam życie, to do większych marketów będzie już problem wejśc, a po drugie nie możemy wygenerować z Darkiem czasu na większe zakupy, bo biedak albo do późna pracuje, albo spędza weekendy na uczelni.
W ogóle ostatnio bardzo mało sie widzieliśmy.
W drugą rocznicę naszego małżeńskiego pożycia, wręczył mi bukiet kwiatów , dziękując za to, że byłam tak głupia, że zechciałam za niego wyjśc hehehe:))
I vice versa :))
A co z dieta ?? Hmmmm, na wadze 2 kg więcej. Wszystko odkłada mi sie na brzuchu, więc wystaje mi obleśna oponka . Czuję się z tym fatalnie, ale mysle, że zajmę się tym dopiero po świetach.
Na pewno sie tym zajmę !!!!
greenka
13 marca 2008, 20:49dzieki za odwiedziny. Doceniam ;) <BR> a oponka oblesna tylko dla ciebie... mezus pewnie mysli cos zgoła ( nomen omen ;) innego. hy, hy...
Zmienna38
13 marca 2008, 17:01tym moim nie gardź, bo ono wirtualne i można opychać sie nim do wypęku....hehehe. Wszystkiego co najlepsze dla Bartka:)) Jak tak piszesz o gonitwie to pomyślałam sobie, że ja w ciągu rkou szkolnego mam tak już od kilku lat. Tylko w wakacje leżę odłogiem i mam na wszystko czas. No i moje dzieci juz starsze. Tyle tylko, że z mojej wsi wszędzie daleko i dojazdy zajmują masę czasu. Ale damy rade, nie?
anakow
13 marca 2008, 12:02ale ładne masz te dzieci.. a rosną jak na drożdżach
karenina
13 marca 2008, 12:01Mnie taka imprezaka czeka we wrześniu, dlatego proszę o relację, po uroczystości jak to wszystko zorganizować, na co pozwolić a czego się wystrzegać :))
malgosia1
13 marca 2008, 11:03Jestem w szoku tempem, w jakim rosna Twoje male dzieci! Mam nadzieje, ze bedziecie sie dobrze bawic na imprezie! Pozdrowionka!
blanita
13 marca 2008, 10:16wiem ze wporadzisz sobie i z oponka reszta co to taka oponka???? Jakbys moje koło widziała to pewnie miałabys jakies watpliwosci z pokonaniem go hyhyhy Zycze udanej zabawy 18- kowej Ale Mriola masz przystojnego synusia:)))
Hejho
13 marca 2008, 09:42wspaniele mieć dobra rodzinę ... to nam dodaje siły i nawet waga nie jest aż tak ważna. wszystkiego dobrego