Miałam już raz wene żeby napisać kilka zdań o sobie, a tymczasem okazało, że ciągle na stronie występował error. I znów minęło kilka dni.
Jestm mięciutka jak kaczuszka.Z ostatnim dniem starego roku na wadze padł rekord.Zwalam to wszystko na karb garci leków, jakie przepisali mi lekarze na okoliczność licznych chorób, które mi wykryli.Ciągle jestem głodna i głodna.Czekoladę, czekoladki i drinki z colą wciągam nałogowo (ups).
A zna ktoś z Was taki film pt. Czekolada? W rolach głównych Juliette Binoche i Johnny Depp. Główna bohaterka zmienia miejsca pobytu, kiedy tylko powieje wiatr.
Mi też już tak powiało wiaterkiem. Właśnie przedwczoraj podpisaliśmy umowę przedwstępną zakupu domu w Gorzowie.To czyste szaleństwo dla naszej sytuacji finansowej, ale doszliśmy do wniosku, że jak nie teraz to nigdy.
Tak więc zamiast koncentrować się na zbliżającej się sesji i pisaniu pracy licencjackiej, żyję zaciąganiem nowego kredytu hipotecznego i organizowaniem domu.
Dzisiaj jestem trochę przymulona (hehehe) po sylwestrowej domówce, więc wybaczcie mi lakoniczność.
Życzę wszystkim zdrówka w Nowym Roku i dotrzymania postanowień nowowrocznych:)
A moje postanowienie ? Oczywiście schudnąć !
Buziaki!
vilemka
7 stycznia 2012, 00:24Mariolko, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz... pieniędzy. Jesteś wspaniałą Kobietą i trzymam kciuki za realizację Twoich planów. Pozdrawiam serdecznie Ewa
Desperatka75
4 stycznia 2012, 15:29Ja to taki asekurant jestem i u mnie to "teraz" nigdy nie nastapi ;-) Brawo za odwagę! <br> <img src="http://i56.tinypic.com/14c90et.jpg">
Krstyna
4 stycznia 2012, 03:23No i mariolcia sie odezwala! jako, ze sie odezwala-zawialo -kolejna zmiana ! Gdziez tu nadazyc? Pozdrawiam i zycze wszelkiej Pomyslnosci na ten Nowy Rok!
Morinho
3 stycznia 2012, 09:43Wow ! No to szykuje sie parapetowka? ;) Zycze powodzenia i wytrwaloscI !
hoffnungsvoll
2 stycznia 2012, 05:05Masz rację: jeśli nie teraz to kiedy? Super! Trzymam kciuki! Buziaki noworoczne!
magdast
1 stycznia 2012, 20:14hmm, oj tam oj tam przecież to było do przewidzenia od początku ... nawet gdzies ci to kiedys w komentarzu pisałam ...trzymam kciuki i nie zyczę powodzenia...ja wiem ze wam się powiedzie. całusy
mikrobik
1 stycznia 2012, 18:14Podziwiam zawsze osoby, które poddają się tym podmuchom wiatru. Ja jestem typem osiadłym, a to chyba niedobrze, że za bardzo przywiązuję się do miejsca, do ludzi. Życzę, aby ta decyzja była najlepszą z najlepszych i wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie i Twoich bliskich.
tereza
1 stycznia 2012, 15:07Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!niech wszystkie Twoje plany przekują się w rzeczywistość!no i dużo,dużo zdrowia!a tak na marginesie,może będę mieszkać blisko Ciebie za jakiś czas!buziaki
sobotka35
1 stycznia 2012, 14:45Decyzji zakupu domu nie będziecie żałowali:)Do siego roku:)