Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziewiąty :))
20 listopada 2007
Mąż zabrał laptopa do pracy, a ja poczułam sie jak na vitaliowym głodzie :))
Siedzę w pokoju syna, jem spokojnie śniadanie, rozglądam się po jego norze i czytam tytuły książek i gazet :
Światło życia- podręcznik bioenergoterapii,
NLP w biznesie,
NLP w ćwiczeniach,
365 motywacji,
Anatomia duszy,
Tajemnice aury ludzkiej,
Moc przyciągania,
Muzyka duszy,
Magia i mantyka run,
Wprowadzenie do telepatii,
Kształtowanie,
Fotografia cyfrowa i obróbka zdjęć hehehe - coś rozumiem :)),
Reiki,
Słowa , które pomagaja wygrać .........
i wiele, wiele innych .
Są wszędzie - na półkach, parapecie okna, na kanapie, podłodze :))
Cytat z jednej gazety leżacej na łóżku Bartka - "Obym miał siłę, by zmieniać to, na co mam wpływ, bym przyjął to, czego zmienić nie mogę, i mądrość, by odróżnić pierwsze od drugiego"
Tja, pora matko, abyś zgłebiła literature, która czyta syn, bo warto znaleźc punkt odniesienia do odbywania głębszych z nim dyskusji.
Fufka
21 listopada 2007, 09:39zabieram się tym razem do tej diety jak pies do jeża.... brak mi weny... a może kopniak na rozpęd by mi sie przydał.... Mariolka za to tobie niech idzie szybko z górki ... oczywiście waga... :-) pozdrowienia
sobotka35
21 listopada 2007, 06:29jaglana???Cóż,trudno,gówna popróbujeę innym razem,skorom gapa:)Z kursu chętnie bym skorzystała,tym bardziej,że jesteś nauczycielem samoukiem,a tacy są podobno najlepsi:)))Miłego dnia:)
1sweter
21 listopada 2007, 00:35matko kochana jak ja bym chciała żeby któryś z moich synów czytał takie książki ... a nie wiecznie tylko gry komputerowe.... masz wielkie szczęście... pozdrawiam cieplutko
siemka2
20 listopada 2007, 22:21<img src="http://img139.imageshack.us/img139/7860/161136f48e4fbec7ed9fcfox6.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
kaira74
20 listopada 2007, 20:04można się zakompleksić na amen. A ja poza "jak wychowywać, by nie oszaleć" ostatnio nie wyszłam.
ako5
20 listopada 2007, 12:43masz madresgo syna i dobrze! Ale pewnie warto troche wejść w jego swiat. Powodzenia!
sobotka35
20 listopada 2007, 12:25zaskoczyłaś mnie tymi tytułami.To musi inteligentny chłopak:))
Fufka
20 listopada 2007, 11:06ten cytat bardzo mądry niezaleznie czego ma dotyczyć... :-) a swoja drogą z tymi " młodymi dorosłymi" zawsze jakis numery ale dobrze że nie pije i nie pali. Ja na początku tego roku przeżyłam popijanie mojej córki. Efekt taki ze łeb mam siwy jak gołąbek...pozdrowienia
siemka2
20 listopada 2007, 10:44Bardzo mi się podoba. Już po literaturze twierdzę, że syna masz the best. Po mamusi prawda?
malgosia1
20 listopada 2007, 10:25A syna widocznie masz super, jesli nie czyta jakichs banalnych kryminalow ;o) Gratuluje! A mnie zawsze sie wydawalo, ze grapefruity sa gorzko-kwasne, przekrajalam na pol i slodzilam, a gdzy naciagnely cukrem to wyjadalam lyzeczka. I tak przez 30 lat... A dzis doznalam objawienia, ze jestem w stanie zjesc go bez cukru i nawet mi smakuje, hihihi
calineczkazbajki
20 listopada 2007, 10:12ooo... czas starrt ... <br> chociaż wiesz ....przeczytanie ich i nawet zrozumienie niczego nie gwarantuje :))<br> ale próbuj .. próbuj... zawsze jest szansa :)<br>pozdrawaim serdecznie :))
blanita
20 listopada 2007, 10:10literatura iscie fachowa:)))) Masakra. Oczami wyobrazi zobaczyłąm twojego syna madrale jako jakiegos guru;)))) Wiesz ze ja tez w mlodosci zaglebiałam sie w taką literature? Bardzo mi sie podoba cytat z gazety:) Całuski Mariolciu:)