Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień :)
1 grudnia 2005
Tak więc zaczął się kolejny, piękny dzień :)To prawda zgrzeszyłam z lekka wczoraj: dwie lampeczki wina, gołabek, jajeczko w majonezie i sledziki :)Za to cały czas słuchałam wykładów na temat mojego, złego odżywiania :)Nie dam się przekonać, jem to co lubię, wtedy kiedy chcę i taki styl mi odpowiada.Zajrzałam do Waszych pamiętników drogie koleżanki i pozwoliłam sobie na różniste komentarze (niektóre Panny dostały nawet burę ).Ogólne wnioski są takie, jak wcześniej ktos już zauwazył - w kupie siła !I jest nas coraz więcej,a to z kolei zmobilizuje nas do jeszcze większej i wytężonej pracy nad sobą.Hihihihi - już niedługo będziemy takie piękne, że o Jezu !!! :)))
grubazia
2 grudnia 2005, 12:20Ja o dupie niejakiej Maryni, to tez od czasu do czasu tylko moge. Teraz mam taki czas, bo zmarszczki prasuje i inne remanenty robie:)) Ze scisle okreslonego powodu:)) Skoro juz mnie wzielo, to skorzystam. A forum i tak jest dla odchudzaczek. Kosmetyki go nie spapraja:)) Zalozycielko Ty nasza. (Matko Zalozycielko brzmialoby nieladnie, wiec Ci tego zaoszczedze) Trzymam sie ladnie dzieki Wam, i Tobie, Twarda Kobito. Wiec, nawet, gdy do pracki wrocisz, zagladaj tu i moderuj, bo balagan bedzie:)) Silna reka musi byc.
vilemka
1 grudnia 2005, 23:43Bardzo dziekuje za linka o cwiczeniach:)))))Jutro zaczynam rozgryzac a potem wdrazac.Mam tylko nadzieje ze mi kosci nie popekaja bo zakwasy mi sie porobily:))Coz jak mowi przyslowie:starosc nie radosc a mlodosc nie wiecznosc.Pozdrawiam Ewa
megka
1 grudnia 2005, 20:49... to cie nie zauwazylam :))))))))) No, w kazdym razie bury nie dostalam- zawsze to cos ;) Co do podjadanbia wieczorem, to uwazam, ze jesli ssie, to poprostu TRZEBA cos zjesc, bo czlowiek bedzie mial problemy z zasnieciem. Mnie na razie nie kusi (ODPUKAC!!!!!) ale siegajac do mojego przepastnego wora doswiadczen moge powiedziec, ze pomaga mi cieple mleko, jablko lub banan.
olablondee
1 grudnia 2005, 20:17Ja po prostu jestem taka ze jak cos postanowie to musze to zropbic za wszelka cene... Oczywiscie klopotow przez to nie miara, ale ciesze sie z tego ze tak potrafie :) dziekuje za mile słowa :) To bardzo pomaga i mobilizuje do dalszej walki... z kilogramami :) buzkiaki :*
Krstyna
1 grudnia 2005, 16:24zeby podziekowac za wpis i wsparcie! Widac, trzymamy sie razem, cp wieczor czytam Wasze rozmowy, cos nie cos dorzuce, i czekam na kolejny dzien, co nam przyniesie?Zobaczymy! Pozdrawiam!
Muka
1 grudnia 2005, 11:03na purchawke nie wygladasz, nie klikasz i wogole jakos purchawka od ciebie nie zalatuje ;) a MUMIO jest the best!! sa bezkonkurencyjni, a ci co ich nie rozumieja, wiele traca, hehehe
agusia3r
1 grudnia 2005, 10:05Jeszcze trochę i po wybiegu będziemy spacerować :P Szkoda tylko że ja chyba w wersji mody dla dzieci, bo takich kurdupli na normalny wybieg chyba nie wpuszczają (157cm:P). I nic się nie martw... Ja wczoraj też nieładnie zgrzeszyłam... Muszę się przyznać - zjadłam dwie kanapki z serem żółtym o 22:00! I do tego popiłam soczkiem :D Ale cóż - głodna byłam :P