Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mam o czym pisać ....
30 kwietnia 2007
Żrę jak świnia, jestem zła jak osa i wredna jak małpa.
Jednym słowem od kilku dni wstapił we mnie cały zwierzyniec.
Biedne dzieci .:((
Wiem ,że żle postępuję, wiem,że tak nie wolno, ale.......nic z tym nie mogę zrobic.
Jutro jedziemy na cały dzień do mojej przyjaciółki do Gryfina. Moze taka odmiana spowoduje, że moje samopoczucie ulegnie zmianie. No pod warunkiem,że Oliwia nie będzie się tak darła jak dzisiaj ......:((
Cóż....przychodzi czasem taki dzień w zyciu żółwia,że musi komus dać w mordę :((
I w dupie mam pedagogike i psychologie .O!!
monkan2
1 maja 2007, 20:09...a może indianie natarcie szykują ?????????????pozdrawiam
stellabella
1 maja 2007, 18:35Usmiechnij sie bo zycie jest piekne! <img src="http://img66.imageshack.us/img66/2773/1001383mz5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> Pozdrawiam serdecznie
Machala
1 maja 2007, 12:20Ja to mam przerąbane! Dziewczyny jakiegoś wirusa wymiotnego złapały! Latam z miską od jednego pokoju do drugiego i tak mi ich żal.... Teraz maluchy zasnęły (od lat nie sypiają w dzień) i mam chwilę wytchnienia, chociaż słyszę jak Ola jęczy (nienawidzi wymiotować!! Pociecha, ze bulimiczka na pewno nie zostanie...hihi
envi
1 maja 2007, 10:37czasem to nie jakieś babodni w nadejściu??? Buziaki.
Healthy
1 maja 2007, 10:23mamy już maj i chociaż chłodno to przynajmniej słonecznie. Na pewno dzisiaj będziesz dużo słodszą mama niż wczoraj. A wczoraj był taki wariacki dzień... chyba dla wszystkich. Pozdrawiam Halina
mooniaa
1 maja 2007, 10:19Kochany z Ciebie żółw Mariola hahaha...Trzymaj się dzielnie, sama wiesz, ze to nie ostatni taki dzień...pocieszające jest to, że pomiędzy tymi dniami są te zdecydowanie lepsze...Bużka dla całej familii:)))
Powiot
1 maja 2007, 09:45skończył się ciekawy film....Teraz ZWYCZJNE ŻYCIE!!!Miłego pobytu w Gryfinie!
ako5
30 kwietnia 2007, 23:43jeteś mama , ale tez normalna kobieta z krwi i kosci. Masz prawo miec gorsze dni i wszystkiego dosyc. Ja niestety też tak mam....Jutro będzie leppiej, pozdrawiam Ala
Machala
30 kwietnia 2007, 21:26niezłe zoo. Im szybciej dzieci się przyzwyczają, że mamusia nie jest ideałem i na każde skinienie, tym lepiej dla nich. Każdy ma takie dni, nawet idealne mamusie. Jak siedzę i oglądam, albo czytam a dzieci wołają "mamuś" a ja odpowiadam "czego" to już wiedzą, że lepiej dać se spokój i poszukać tatusia. A ja go nie ma to trza siedzieć i poczekać aż mamuś przyjdzie i zobaczy czy jeszcze żyją. Życie to nie je bajka...
Healthy
30 kwietnia 2007, 20:30takie dni zdarzają się. A dzisiaj dzień był u nas wyjątkowy. Ty miałaś wszystkiego dosyć, a ja (i kilka moich koleżanek - jak się później okazało) padłyśmy w środku dnia ze zmęczenia i spałyśmy sobie jak niemowlęta. No ale my albo jeszcze nie mamy dzieci (koleżanki), albo mamy dzieciaki samodzielne (ja), więc mogłyśmy sobie na to pozwolić. A Ty po prostu odpocznij (jeśli Ci się uda) - też potrzebujesz trochę czasu dla siebie. Może jakaś kąpiel w pięknie pachnącym płynie do kąpieli (nie masz? - to wciśnij cytrynę i oliwę z pestek winogron) - mi takie poleżenie w wannie zawsze przywraca humor. Jeżeli chodzi o sport, to ja nie miałam wyboru - jako 4 letni berbeć zaczęłam trenować pływanie (trochę później było tego 2 x dziennie po 2-3 godziny - i tak przez 8 lat), a potem były lata koszykówki (z krótką historią w kadrze juniorek włącznie) więc ja jestem nieuleczalnie zainfekowana sportem. Ale prawda jest też taka, że dawno (kilka dobrych lat) nic nie robiłam w tej dziedzinie i dzisiaj wracam.