Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzionek


Dziś dzionek zleciał mi wyczerpująco ze padam już cały dzionek zabiegana zakupy jutro impreza goscie masakra ale trzeba pomagac mamusce a na dodatek jeszcze moja mał się rozchorowała i noc chyba bedzie nie przespana nawet nie mam ochoty poćwiczyc dzisiaj chyba że sie jeszcze spreze i brzuszki przynajmniej zrobie okaze sie w praniu.Dziewczyny dzikuje wam za wsparcie uciekam bo już nie wiem co napisac z tego zmeczenia pozdrowionka i kolorowych snow wam życze papap

  • kate36

    kate36

    10 marca 2008, 11:54

    DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ I ŻYCZE DALSZYK KILOGRAMÓW NA MINUSIE!! <img src="http://img81.imageshack.us/img81/1751/0304atz8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • pysieq

    pysieq

    9 marca 2008, 18:06

    Udanej imprezy żyzcze przede wszytskim ;* skoro były przygotowania to musi sie udac.. ajj a że małą chora kudre to źle no ale teraz jakiś wirus krąży bo moja siostra to samo choruje i mam jej bański stawiała ;* Pozdrawiam ;*

  • Gabriela60

    Gabriela60

    9 marca 2008, 00:13

    zycze rowniez wspanialej impreski...no i zdrowka dla coreczki. Odpoczywaj dobrze.Pozdrawiam

  • gusiaczekaga

    gusiaczekaga

    8 marca 2008, 12:06

    zyce udanego weekendu ,usmiechu i sil:)a i imprezki:)pozdrawiam i mam nadzieje ze nocka zlecialaa spokojnie buziaczki

  • nontoccare

    nontoccare

    8 marca 2008, 09:28

    jakie śliczne zdjęcie:) masz śliczną córke.. wczoraj musiałaś mieć ciężki dzien.. ale dziś na pewno znajdziesz czas i siły, że pocwiczyc.. mam nadzieje, ze córka już lepiej się czuje.. życze miłego weekendu..:):*

  • beti110278

    beti110278

    8 marca 2008, 08:31

    Glowa do gory!!! Mam sytuacje z lekka podobna do Twojej- tyle, ze do celu jeszcze wiecej! Odchudzalam sie juz tyle razy, ze nie policzysz i pewnie palcow u rak brakloby nawet wtedy, gdyby wszyscy moi panowie ( czyt. maz i dwoch synow) wystawili swoje... Mam wrazenie, nie wiem czy sluszne, ale tak mam od jakiegos czasu, ze nam zeby schudnac potrzebna jest mniana myslenia... osoby co maja do zgubienia po kilka kg sa w stanie zebrac sie i stosowac do dietki przez m-c, 2, czesm moze i 3 m-ce... ale my??? kiedy do zrzucania z siebie mamy jeszcze "jednego czlowieka"... bycie na scislej diecie cale zycie- przynajmniej dla mnie wydaje sie nie do zniesienia- a powrot do starych nawykow zywieniowych, gwarantuje kolejne dodatkowe kg... Tez bym chciala, zeby moj maz patrzyl na mnie z pozadaniem... caly czas mi powtarza, ze mnie kocha i nie wazne jak wygladam, ale tego blysku w oku... nie widzialam juz jakis czas... Wiec jeszcze raz: GLOWA DO GORY!!! Zapraszam do lektury mojego pamietnika, zobacz jak ja to widze... Dodalam Cie do ulubionych i bede czesto zagladac! Serdecznie pozdrawiam! - beti

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.