Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
juz po urlpie


Tak wróciłam waga spadła ale mało ale grzeszki były wiec dobrze że kilka kilosków przynajmniej starciłam a cały czas w ruchu byłam na urlopie a to plewienie a to malowanie sprzatanie ale to mało chyba musze wrócić do stanu przed urlopem ale coś mi idzie bardzo powoli wracanie do ćwiczeń straciłam motywacje jakoś a tak było pieknie i klapa podjadam a dziś to juz przesadziłam w szamałam kawał kiełbasy i to o 23.00 masakra ale postanowiłam że jutro już nie bede podjadać i biore się znów za siebie mam nadzieje że wyjda mi moje plany i tryb ćwiczeń wróći do normy.Na urlopie pogode mieliśmy do bani zimno a gdy mieliśmy wyjeżdzać to pogoda wróćiła myślałam że zwarjuje troszke się opaliłam ale mam nadzieje że za tydzień bedzie ładnie i w tedy się upale nad jeziorkiem i spale sadełko troszke na słonaczku to na tyle dziś dziekuje za odwiedzinki
  • dilmun

    dilmun

    8 sierpnia 2007, 10:50

    Większość osób w tym roku ma pecha na pogodę urlopową, niestety.... A ja też grzeszyłam nieprzytomnie, ale chyba już się wzięłam w garść:)) Czego i Tobie życzę!!! Pozdrowienia, pa!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.