Witam a zarazem żegnam się na dwa tygodnie jade na urlopik i mam nadzieje że jak wróce to waga się zmieni przynajmniej na 105 .Lubie wyjeżdzać ale nie lubie się pakować a zakupy z moja szwagierka to tak mnei zawsze wyprowadzaja z równowagi że nie wiem wiecznie nie wie czego chce a na kosmetykach by siedziałą godzinami masakra.Jutro wyjazd o 5 jeszcze do apteki nocnej po meride bo dziś mi się opakowanie skaczyło wiec musze się zaopatrzyć to tyle na dzisiaj wracam za dwa tygodnie i tzymajacie kkciuki żeby mi sie udało schudnoć i zadużo pokus by nie było i diete żebym trzymała pa do usłyszenia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
danusiek13
30 lipca 2007, 18:40ja już dawno wróciłam, a ty gdzie się podziewasz??? Starczy tego dobrego :))
gudelowa
23 lipca 2007, 12:01bez zbędnych kilosków. ;) ale nie katuj się na tym urlopie dobra? ;) pozdrawiam iza
dilmun
21 lipca 2007, 20:52Miłego urlopowania:)) Pozdrowienia, pa!!