Biore sie za siebie, od dzisiaj. Nie ma co odkładac, musze wrócic do dawnej figury. Źle sie czuje w swoim ciele, nawet nie wiem ile aktualnie waże, unikam wagi jak ognia bo spodziewam sie ze pokaze ponad 60.
Dzisiaj zjadłam 1165kcal, jest ok, do 28października staram sie trzymac diete 1000kcal, na weekendach bede sobie pozwalała na alkohol którego nie bede wliczała do bilansu kalorycznego. Takie plany, zobaczymy co z tego wyjdzie.