Witam
Dzis kolejny dzień wstawania o 6, oj było ciężko, już miałam w głowie aa nie ide... no ale zwleklam sie z wyrka i wchodze na wage....a tam.... no masakra jakaś prawie nic nie sie nie zmienilo , dobra wiem ze przez swieta sie troche za duzo zjadlo i od razu odbilo sie to w zwiekszeniu nieco wagi, ale i tak spodziewałam sie zmiany na minus wagi z przed swiat. Nieco mnie to dobilo, siedzialam 10 minut i nie wiedziałam co zrobic z soba...
Zmiana jest tak minimalna , ze nie ma nawet sensu wprowadzac jej na pasek.
Odebrało mi to nieco wiary w to ze sie uda , ze ide do przodu.
Ale trzeba sobie powiedziec :
i dalej robic wszytsko co sie da a nawet wiecej.
A u mnie tydzien ( tydzien rozliczeniowy licze od srody) wygladał tak :
KALORIE :
środa 03.04 - 1066
czwartek 04.04- 1000
piątek 05.04- 1237
sobota 06.04- 966
niedziela 07.04 - 827
poniedziałek 08.04 - 994
wtorek 09.04- 1264
w tym bardzo, bardzo duzo warzyw i owocow
z woda też lepiej :D cudów nie ma ale jak na mnie to juz dooobrze
sroda - 2 ,1 l
czwartek i piatek -1,5 l
sobota -1, 1 l
niedziela 0,9 l
poniedzialek i wtorek - 1,5 l
CWICZENIA
sroda : 5, 5 minuty skakanka, cwiczenia na smukłe ramiona, rozgrzewka z mel b, cwiczenia na brzuch z mel b, 25 minut hula hop + impreza z mega wyciskiem tanecznym
czwartek: 1,5 minuty skakanka, cwiczenia na smukłe ramiona, mel b na brzuch, 25 minut hula hop
piatek -
sobota : skakanka 6 minut, cwiczenia na smukłe ramiona, mel b na brzuch, + spacer + 15 pompek z kolan
niedziela + spacer
poniedziałek : skakanka 4 minuty, cwiczenia na smukłe ramiona, mel b na brzuch, 25 minut hula hop.
wtorek - spacer
Wiec ogolnie wydaje mi sie ze nie jest zle. Maxymalnie 1264 kalorie, 3 dni ponizej 1000 kal na dzien, raz 1000. Myslalam ze to nieduzo , plus nieco aktywnosci fizycznej.
A tu takie rozczarowanie...No cóż , do pomiarów jeszcze troszke ponad tydzien mam nadzieje ze wtedy cel zostanie osiagniety.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko BARDZIEJ SIE STARAC!!!!
a na koniec kilka madrych słow motywacji :
Od nas zalezy jak bedziemy wygladac !
Pozdrawiam
Pozdrawiam
czekam na komentarze hehe
.Alexis.
10 kwietnia 2013, 20:05Nie trać wiary! Obyś nie wpadła na pomysł, żeby mniej jeść! Może wręcz przeciwnie! Trochę więcej by nie zaszkodziło :) Pozdrawiam!
Desperacka
10 kwietnia 2013, 14:31Nie wiem za bardzo każdy sobie to ustala inaczej ale myślę, że to 1300 jest okey ;) nie ćwiczysz jakoś bardzo intensywnie więc może przy tym zostań i zobacz jak będzie.
Desperacka
10 kwietnia 2013, 14:20Nie wiem za bardzo każdy sobie to ustala inaczej ale myślę, że to 1300 jest okey ;) nie ćwiczysz jakoś bardzo intensywnie więc może przy tym zostań i zobacz jak będzie.
Desperacka
10 kwietnia 2013, 13:54Jak masz z tym problem to licz sobie w połowie dnia to co już było albo trochę wcześniej niż zazwyczaj ;) i coś dojedz by były te wartości chociaż zbliżone do siebie ;)
Desperacka
10 kwietnia 2013, 13:36Bardzo mieszasz z tą kalorycznością każdego dnia masz inaczej może to jakoś zgraj i ustal sobie jeden konkretny poziom i wtedy się coś zmieni? Bo raz 1300 a potem 900 to nie za ciekawie ;P raz na jakiś czas jak trafi się mniej lub więcej jest lepiej niż zawsze inaczej.