niedziela - to dla mnie dzień lenistwa na maxa. Przerwa od gimnastyki, rannego wstawania, ciągłej gonitwy. Jest to dzień, który w całości mogę poświęcić sobie. Spanie do oporu - dziś pobudka ok 10, mini śniadanko, troszkę małego sprzątanka w szafach i godzinka dla moich kochanych kwiatków. Wtedy czuję, że odpoczywam i nabieram energii na cały tydzień. Dziś na obiadek miałam kaszę gryczaną z kurczakiem w carry i do tego surówkę z sałaty lodowej, pomidorów i fety. Przekąska 1 pomarańcz i na kolację chlebek razowy z serem białym i rzodkiewką. Wszystkiego po trochu i jestem najedzona. Ostatnio zauważyłam u siebie , iż organizm mój zaczyna się przestawiać na mniejsze porcje. Z tego bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że zastój w wadze póki co nie będzie mnie nawiedzał i zacznę w następnym m-cu odchudzanie z 8 z przodu. Oby.
Martwi mnie fakt iż z grupy wsparcia opuściła nas koleżanka z dużą nadwagą. Mam nadzieję, że nie zrezygnowała ze zmian jakie mogły ja spotkać. Co prawda, nie była to jej pierwsza próba w odchudzaniu jak sama powiedziała na początku. SZkoda, bo mogłyśmy walczyć razem. Druga z koleżanek nie odzywa się już drugi tydzień i nie waży, czyżby i ona,,,,? Nie nie chcę nawet myśleć, że miałoby być nas coraz mniej. Liczę na to , ze w tym tygodniu się do nas odezwie. Razem w grupie miałyśmy do pokonania 108 kg z czego pokonałyśmy już 21,3 kg. Myślę, ze to dobry wynik i do końca roku nam się uda.
Mam nadzieję, ze nie wrzucimy na siebie zbędnych kg w czasie świąt., ale to się dopiero okaże. Najgorzej będzie tym co na wyjazdach i u znajomych, półmiski pełne łakoci i jak tu odmówić.Ja w tym roku jeden z dni spędzę wraz z mężem u chorej mamy. Nie wiem do końca jak to będzie, ale w planach mamy gotowanie w domu i zabranie wszystkiego do niej. Właściwie to jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, bo w każdy piątek gotuję i kupuję dla niej na cały tydzień. Cieszyłabym się gdyby to znikało, ale często nie je i trzeba to wyrzucać. No trudno- już się przyzwyczailiśmy do jej nastrojów, ale nie jest to łatwe........
Trochę się rozpisałam , a trzeba się przygotować na jutrzejszy dzień. Zmykam do prasowania i czytania ukochanej książeczki.
fitnessmania
6 kwietnia 2017, 15:48Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Monika123kg
5 kwietnia 2016, 12:00Czasami tak bywa że osoby z grupy uciekają :) Najażniejsze by się nie poddawać,nawet jeśli działamy osobno :)