Hej ostatnio mnie nie było, bo przyznam sie bez bicia poniósł mnie melanż....
a skoro melanż to chipsy, alkohol, pizza,
wiecie jak jestem wk**wiona ?! !
Masakra! zawsze jak głupia dam sie namówić. Starałam się ale jak człowiek wypije to w końcu po kilku godzinach głody je tą pizze, chipsy jakieś paluszki, bosz jakaś ja głupiaa....
ale dzisiejsze menu jest prawie dobre,
9:00 śniadanie: parówka,
12:00 II śniadanie: zupa gulaszowa, na wycieczce,
od 15 do jakiejś 17 bedę siedziała w poczekalini u lekarza dlatego po powrocie zjem już kolacje pewnie jakaś lekka, bo mam ochote wymiotować wątroba odmawia mi posłuszeństwa :(
a i ruchu nie było przez ten weekend :(