Rozmawiałam dzisiaj z mamą i powiedziała,że powinnam jeść 5 posiłków dziennie o regularnych porach,bo inaczej nic z tego.Sama była u dietetyka więc doradziła mi to co on jej.
Odradziła mi też orzechy,które jem codziennie.Trochę dziwne,myślałam,że są zdrowe.Wiem,że mają dużo kalorii,ale bez przesady.Jadłam je głównie ze względu na ich dziękczynne działanie na włosy i nie tylko.
Ćwiczeń też było zdecydowanie za dużo.2 godziny dziennie to jednak była lekka przesada.
Zaczynam od początku.Co za dużo to niezdrowo,czas chore ambicje całkowicie usunąć z głowy.
Bieganie co drugi dzień,5 posiłków i 3 razy w tygodniu turbo spalanie Chodakowskiej,w dni bez biegania.
*Obrazek nie mojego autorstwa,ale bardzo adekwatny do dzisiejszej pogody ;) Już czuć w powietrzu jesień :) W domu tylko ja cieszę się z niskich temperatur :P
+Zdjęcia motywacyjne ze zszywki
angelisia69
19 sierpnia 2016, 03:01to nie sluchaj dietetyczki i jedz orzechy nadal!W ilosci do 30g ci nie zaszkodza codzien!Byle nie same fistaszki-ziemne tylko rozne.I 5 posilkow to tez nie musi byc koniecznie.Jesli zjesz 2 porzadne i dostarczysz w nich wszystko to tez moze tak byc.Cwiczenia 4razy-5 w tyg. i nie same cardio a dodatek silowych+dobra dieta nie 1000-1400kcal i schudniesz i metabolizm sie poprawi ;-)
Mari9
25 sierpnia 2016, 22:20juz jest dobrze,jem 5 posiłków,w sumie to lepsze niż 3,bo nie czuję głodu,jem właściwie wszystko,pozwalam sobie nawet na slodycze,ale w umiarkowanych ilościach :) jak z wagą jeszcze nie wiem,minął chyba dopiero tydzień..