Wreszcie mogę spokojnie popisać. U mnie dzisiaj pogoda tak ponura, że energii do pracy i życia brak. Przeziębienie dopadało mnie dwa razy , dwa razy po dwa dni ale jakoś przeszło i niech już nie wraca. Brałam 2 razy dziennie pyralginę, chociaż gorączki nie miałam - ale u mnie tak jest , dopiero gdy mam silny jakiś stan zapalny to jest momentalnie temp. z silnymi dreszczami- do pyralginy przez 3 dni brałam zwykłą wit. c Cerutin 2 x po 3 tab. Pomogło , właściwie już na 2 dzień mogłam wstać, tylko osłabienie miałam jak po grypie. Dziewczyny b. dziękuję za wasze wpisy, rady i życzenia zdrowia - naprawdę zaraz człowiekowi robi się przyjemnie na sercu i sam uśmiech wypływa na usta. Dziękuję!!!
Moja dieta - godzina prawdy - jeden dzień jest super, drugi całkiem do bani i tak już trwa od początku stycznia. Waga stoi w miejscu ale co z tego jak jest za wysoka i to niestety bardzo. Brak mi jakoś motywacji, nie wiem czy to pogoda, czy zasługa dużej ilości spraw z którymi musiałam sobie sama poradzić, a co za tym idzie od początku roku b. dużo stresu i lęku.
Mój dzisiejszy dzień to -
wstanie 7 30 - zrobienie synowi kanapek do szkoły i wypicie kawy
9 30 zrobienie Sniadania dla mojej osoby
zrobienie 2 prań i rozwieszenie ich ,
posprzątanie pokoju i kuchni,
chodzenie do piwnicy przykładać do pieca
rozmrożenie 10 kawałków karpia- reszta ze świąt- opanierowanie i upieczenie w ...piekarniku
obranie ziemniaków i ich ugotowanie i podanie pod nosy obiadu
10 min. na rowerku stacjonarnym brak dworu z lenistwa taka moja dzisiaj kiepska lista.
Zapomniałam dodać, że pomiędzy tymi ogromnymi pracami był tapczan ,książka i muzyka.
Teraz dla odmiany film , kąpiel i spać. Po tak pracowitym dniu potrzebny relax i tego życzę Wam moje Miłe.
Pozdrawiam cieplutko i spokojnej, dobrej nocy. Papa.!!!
Margarytka02
27 stycznia 2015, 09:05Już nie pamiętam tytułu filmu, ale pamiętam, że był przyjemny z akcją , bez myślenia tylko przyjemnośc patrzenia ha,ha. Weszłam na twój blog a tam Twoja głowa cała w myślach o ćwiczeniach ciała. Nie martw się dasz radę, ja się na tym nie znam wcale, ale Ty jesteś dobra w te klocki. Pozdrawiam cieplutko!
nataliaccc
24 stycznia 2015, 19:52moim zdaniem wraz z przybyciem wiosny, przybędą również siły do walki. zdrówka, buziak
Margarytka02
25 stycznia 2015, 16:36Mam taką cichą nadzieję , bo szczególnie przedłużająca się długa smutna i ponura jesień tak na mnie działa. Pozdrawiam cieplutko i miłego całego nowego tygodnia. Pa!!!
brugmansja
24 stycznia 2015, 18:01Stres nie sprzyja gubieniu wagi. Choroby również. Z wiosną będzie lepiej.
Margarytka02
24 stycznia 2015, 19:04To fakt , też właśnie liczę na wiosnę ha,ha. U mnie biało, może przynajmniej jutro będzie lepszy widok z okna niż ostatnie dni...
brugmansja
24 stycznia 2015, 19:20U mnie też napadało w ciągu ostatnich 2 godzin. I fajnie, może jeszcze wyciągnę sanki. Dom stoi na łagodnym stoku, ale wystarczy na rozpędzenie sanek.
Gacaz
24 stycznia 2015, 08:11Cieszę się, że wracasz do zdrowia.
Margarytka02
24 stycznia 2015, 19:09Dziękuję kochana to zawsze takie przyjemne słyszec takie słowa. Pozdrawiam Cię b. cieplutko i miłej niedzieli. Pa!
alicja205
24 stycznia 2015, 08:06najtrudniej własnie podjąc decyzję i zmobilizowac się.. Sama wiem po sobie.. od wielu miesięcy miałam "dzień pierwszy diety". Gdzies w południe odpuszczałam sobie i stwierdzałam, ze jednak..zaczne od jutra ;-) I szłam sobie pojeść.. Nic na siłe..musisz sama dojrzeć i zdecydować, że to już czas :-) Buziaki, miłego dnia
Margarytka02
24 stycznia 2015, 19:12Oj na początku miałam mobilizację i spadło 5kg. a teraz stop. Tak już trzyma od listopada ale to całkowicie moja wina. Może z promykami słońca będę chciała znowu bardziej sie dyscyplinować , na to liczę. Miłej niedzieli i pozdrawiam gorąco.
jasia242
23 stycznia 2015, 22:28Margareto , też jestem po przeziębieniu biorę jeszcze antybiotyk ale juz lepiej. Usmiechnij się .Najgorsze jest osłabienie. Bedzie dobrze , serdecznie pozdrawiam
Margarytka02
24 stycznia 2015, 19:16Oj moja kochana to u Ciebie jeszcze gorzej skoro musisz brać antybiotyk. Cieszę się, że już lepiej . Posyłam gorące buziaki niech Cię rozgrzeją od środka i przegonią tę chorobę. Ściskam i życzę dużo zdrówka !!!
Grubaska.Aneta
23 stycznia 2015, 20:49Organizm osłabiony wiec książka kąpiel łóżko i muzyka się należy dla chwili relaksu.
Margarytka02
24 stycznia 2015, 19:24Niestety organizm wie co mu potrzebne, chociaz dom też woła - rób coś. Myślę, że powoli wrócę na właściwe tory. Dzięki serdeczne , że mnie popierasz w tym relaksie. Buziaczki i miłego wieczoru i niedzieli. Pozdrawiam b. cieplutko!!!