Dziś kolejny przyzwoity dzień, bez obżarstwa, objadania się słodyczami itp, jestem z sienie baaaardzo dumna ;-) No, chociaż mogłoby być więcej warzyw :-) Będę się starać ;-)
Śniadanie - ok 8
Duet - kasza jaglana i komosa ryżowa - z bananem, orzechami i chilli - to ostatnie nadało pyszny ostry posmaczek całej mdłej kaszy i poprawiło trawienie ;-)
Drugie śniadanie - ok. 11
Kanapeczki z makrelą, pomidorem i rukolą
Przekąska po 13 - 2 marchewki
Obiad - ok. 15
Makaron z łososiem i serem pleśniowym oraz warzywami
Podwieczorek - po 17
Pieczone jabłka z twarożkiem i orzechami (tak jak w przepisie tylko bez żurawiny i orzechy w środku a nie na zewnątrz :-))
Kolacja - po 20
Gryczany naleśnik z serem pleśniowym, pomidorem i brokułem
Dodatkowo były 3 kostki bardzo gorzkiej czekolady do kawki, samych kaw z mlekiem było ze 4 - kiedyś mi serce wysiądzie, wiem ;-) Nałóg! I tylko dwie zielone herbaty, trzeba nad tym popracować ;-)
Dla gości, którzy są pierwszy raz - zapraszam na mój blog http://celebrujackazdydzien.blogspot.com/
Znajdziecie tam między innymi moje przykładowe jadłospisy, które ostatnio układam na podstawie diety rozpisanej przez Panią Dietetyk oraz pomysły na różne posiłki :-)
Bajka64
29 czerwca 2014, 22:24Myślę, że te pieczone jabłka zaspokajają ochotę na słodycze.