Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 grudzień


I od razu mi lżej...

Dziś postanowiłam, że jednak wezmę się trochę za siebie.

Jedzenie w normie, kulturalnie.

Ruch też był:
34 km na rowerze
20 minut hula hoop
80 minut brykania z psem
50 brzuszków
30 przysiadów
450 podskoków na skakance.

A teraz siedzę na nocce ze szklaneczką wody niegazowanej.
  • NikaMac

    NikaMac

    2 grudnia 2013, 09:04

    no, rzeczywiście poszalałaś :) ja postaram się dzisiaj odrobić wczorajsze lenistwo :) pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.