Dziś wyjątkowa pogoda , pomimo iż skwar z nieba się leje to wiaterek wszystko równoważy .W lesie pięknie - człowiek psychicznie odpoczywa i ładuje baterie .Dzisiaj już mnie nie poniosło tak jak tydzień temu , dystans krótszy ale do domu doszłam bez problemu ,Autobus nie był potrzebny .
Jeśli pogoda dopisze w następną niedziele to ja się wybieram w góry na cały dzień jednak raczej spacerkiem .Nie mogę się napatrzeć tych widoków .
Nie wiem dlaczego zaraz po śniadaniu wzięło mnie takie spanie że do wyrka ponownie wskoczyłam i powodem chyba było to co zjadłam .A zjadłam tosty z pieczywa pszennego z szynką z indyka ,żółtym serem i pomidorem .Nie jem takiego pieczywa , więc to jedynie racjonalne dla mnie wytłumaczenie takiego osłabienia po posiłku .
A że w lesie było intensywnie więc obiadu nie było tylko był grill .
Bez żadnego poczucia winy i z pełna premedytacją - zjadłam kiełbaski razy dwa i popiłam piwem - tylko że bezalkoholowym ,niestety nadchodzący tydzień pobudka o czwartej rano ,procenty odpadają .
Aaa na wczorajszych zakupach kupiłam sobie jeszcze ulepszacz samopoczucia .
Tak wiec teraz tylko szybki prysznic ,zaciągam roletę , zapalam świeczki zapachowe i się relaksuje wspominając zajebisty dzień .
POGODNEGO WIECZORKU WAM ŻYCZĘ
lolaaa21
10 czerwca 2019, 10:55Chyba się przeprowadzę do Bielska! Piękne widoki :)
MARCELAAAA
10 czerwca 2019, 16:14Masz blisko zapraszam :)
KatarzynaXXL
9 czerwca 2019, 20:58Uwielbiam takie ulepszacze :D To widzę że sama nie poleglam dziś na grillu.... :)
MARCELAAAA
10 czerwca 2019, 16:13Hi hi ja do swojego odchudzania podchodzę dość nie standardowo ,zresztą widać to po moich posiłkach :)Dla mnie nawet kotlet z frytkami to obiad a załamanie przy diecie :)
MARCELAAAA
10 czerwca 2019, 16:15A nie załamanie diety:)