Na początek to co sprawiło że humorek od rana miałam super .
Dzisiejsza waga pokazała tyle .
Na minusie 1.2 kg .
Tak jak wczoraj zapowiedziałam marszu dzisiaj nie było ale na brak ruchu dzisiaj nie narzekałam .
Zaraz z rana zakupy ,wizyta u mojej mamy i cmentarz
-nabłyszczanie nagrobka mojej babci .
Zawsze robiła to moja mama ,niestety jest ciężko chora i zaczynam się naprawdę obawiać -zaczynam czekać na telefon od ojca że .... .
Wydolność jej płuc to tylko 30 % -czekamy na kondersator tlenu ,
ma być podłączona pod niego po 18 godzin dziennie .
Zaczynam mieć czarne myśli ona w każdej chwili może sie udusić ,nie wspominajac już o tym że z powodu niedotlenienia krew ma tak gęstą że serce szwankuje .
No cóż takie życie zmienić tego się nie da .
W domu ogarnięte tak z grubsza ale jednak ,pralka puszczona ,na piecu garnki podskakuja ,gotuje rosołek i chili con carne -zapachy boskie .
Jutro obowiązkowo do lasu=
a właśnie kupiłam sobie kijki w biedronce po 34 zł .
Zobaczymy jak się sprawdzą .
A to wczorajsze menu .
Śniadanie .
Quesadilla z dodatkami .
Obiad .
Grilowane cukinia z papryka + dorsz .
Do pracy zabrałam .
No i niestety wieczorem wpadły dwa drinki .
Bardzo dobre były .
Kochane wiecie że przez weekend zdjęć nie robię bo w sumie nie gotuje ale z racji tego co mam na piecu może jakaś fotka wpadnie .
BAWCIE SIĘ DOBRZE DZISIEJSZEGO WIECZORU
limonka80
27 października 2013, 15:48Dużo zdrówka dla mamy.Gratuluje spadku wagi :)
angel2601
27 października 2013, 12:57Gratulacje,też bym chciała tyle na wadze zobaczyć,notki pyszne:-)
DietetyczkaNaDiecie
26 października 2013, 21:40dziękuje, obyś miała rację ;-) pysznie wygląda... wszystko, ale ciekawią mnie quesadille, z czym robiłaś?
bitniaczek
26 października 2013, 20:19Zdrowia dla mamy!!! Wage masz cudna!!!!! To prawda z miekim sercem nie zawsze dobrze sie wychodzi , ale takie lepsze niz zimne i zatwardziale Buziaki!!
alicja205
26 października 2013, 18:18Współczuję z powodu mamy.. eh.. kiepskie to życie. Podziwiam za wagę.. no proszę..super :) A coż to miałaś takiego pysznego na śniadanie..hm.. kurcze.. zrobiłam się głodna..