WItajcie! :)
Pierwszy dzień mojego odchudzania nie zaliczę na plus, ale też nie mogę spisać go na minus. Było... okay. Wprowadziłam 5 posiłków w małych ilościach, nie tknęłam słodyczy i wypiłam zieloną herbatkę na kolację. Nawet troszkę poćwiczyłam, chociaż też nie tyle, ile bym chciała. Na minus stanowczo muszę wpisać ilość wypitej wody. Mam z tym ogromny problem! Ja po prostu nie piję dużo, nigdy i niczego. Butelką 1,5 litrowej wody potrafię męczyć przez 2-3 dni. Odchudzałam się kiedyś u dietetyka, który co jakiś czas robił mi pomiary i zawsze wychodziło na to, że mam zbyt duży poziom wody w organizmie...
No cóż, muszę sobie wprowadzić jakiś sposób na to. Przypomnienia o wypiciu szklanki wody czy coś. Trzeba pokombinować :D
Mam nadzieję, że jutro będę mogła do Was napisać w równie dobrym humorze! Oczywiście z powodu prawidłowo prowadzonej diety :)
MrsShout
2 września 2014, 19:59Możesz sobie ustawić przypomnienie w telefonie, może szklanka co godzinę. Powodzenia!