w czwartek wróciłam do pracy po 1,5 roku ciąży i rocznym macierzyńskim i rodzicielskim. Bardzo się cieszyłem, bo ostatnio siedzenie z moim 14 miesięcznym potworem mnie frustrowalo a w perspektywie kolejne miesiące w domu. Czuję że potrzebuję do ludzi....
Niestety po 2 dniach w klimie są rezultaty.... 38 stopni i ostre zapalenie zatok. Tzn prychajaca byłam wcześniej od jakiś 5 tygodni. Ta klima przybila gwóźdź do trumny.... w każdym razie leżę plackiem. Jak wstaje to kaszle a jak kaszle to brzuch boli. Leżę. W piątek miałam jechać na SPA... w sumie mam SPA kąpiele i inhalacje w soli bromowo jodowej i lezeniem plackiem. Niestety skończyło się antybiotykiem i zwolnieniem do końca tygodnia. Wagowe nie wiem ale chyba jestem na zero sprzed ciąży.... tak przynajmniej było ostatnio. Niestety ostatnio dużo jem i także słodycze. Dobrze ze zaraz grudzień....
No i tyle badania prenatalne obrazowe ok, a we etotrk mam genetyka i odbieram badania z krwi.
Nie ćwiczę.... nie mam sił ostatnio.
Idę poczytać co u Was.
Nocka23
21 listopada 2016, 11:49zdrówka kochana :)
mania_zajadania
22 listopada 2016, 11:41dziękuję już troszkę lepiej :)
aniaczeresnia
20 listopada 2016, 21:16Dużo zdrowia!
mania_zajadania
22 listopada 2016, 11:43biorę :)