Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mają coś na mnie..


Udało mi się trochę pogadać z mężem. Czemu mi w tym domu źle i czemu nie chce mi się tutaj żyć. A mój mąż na to, ze ja go okłamuje w waznej kwestii, że nie jestem z nim szczera.. Więc pytam całkiem grzecznie o co chodzi..? To tajemnica..... On mi nie może powiedzieć tego co wie.. Ahiaa.. Czyli pewnie z moimi teściami wymyślili, że jak będę chciala odejść to wyleją na mnie pomyje, obgadają mnie przy wszystkich, zrobią kurwe, nygusa i brudasa i najgorszego człowieka na świecie a ja sie nawet nie obronię, bo nie będę wiedziala o co chodzi. Problem mają jeden... Mnie ludzkie gadanie nic a nic nie obchodzi. Można o mnie rozpowiadać co się chce.. Tylko przykro mi, ze moj mąż chce brać udział w rakim skurwysynstwie..

  • Furia18

    Furia18

    15 grudnia 2020, 06:09

    I Tobie jest żal Twojego męża Ty się zastanawiasz, że po remoncie będzie lepiej? Że pełna rodzina? Boże drogi... Po czymś takim nie dałabym się tknąć facetowi, moje ciało by się samo na niego zamknęło i psychika też, jeśli tak to mogę ująć. Dlaczego siebie oszukujesz? Nie będzie lepiej. Jesteś taka młoda, zyjac sama będziesz miała spokój, będzie ciężko ale spokojnie. Moja mama po rozwodzie, mając 3 dzieci poznała swojego obecnego męża, szanuje ją i kocha a ona w końcu jest szczęśliwa i wiesz, wcale nasza relacja się nue pogorszyla.

  • MirandaMarianna

    MirandaMarianna

    8 grudnia 2020, 15:07

    No to już masz odpowiedź- mąż nie stanie po twojej stronie. Uciekaj szybko póki jeszcze możesz. Dopóki dziecko jest małe masz wiekaszą szansę, że sąd Ci przyzna opiekę nad nim

  • ConejoBlanco

    ConejoBlanco

    8 grudnia 2020, 07:35

    Ja na Twoim miejscu bym się zabierała stamtąd jak najszybciej, jak w ogóle doszło do tego, że jesteście razem???

  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    7 grudnia 2020, 23:47

    Mąż niech odpowie sobie samemu co i kto jest dla niego najważniejsze. Rodzina czyli teraz najbliższą to dziecko i żona.....czy reszta świata. Rodzice zawsze będą, ale jak się zakłada rodzone to się o nią dba, to z żoną jest się jednością i to parterze powinni zawsze patrzeć w tym samym kierunku. Wtedy jest szansa na udany związek... Mieszkasz z teściami? Największą zmora. Młodzi powinni mieszkać sami, inaczej wojny będą trwać dopóki któraś strona nie pójdzie po rozum do głowy, tylko często już jest za późno... Jeśli ten rozum przychodzi za późno. Jeśli chcesz ratować te związek to tylko szczera rozmowa i zamieszkanie osobno, być może terapia itd... Inaczej nie ma szans. Niestety. W każdym razie cokolwiek nie zrobisz to sobie poradzisz. W kobietach siła.

    • pyzia1980

      pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

      7 grudnia 2020, 23:48

      Przepraszam za błędy. Klawiatura szwankuje.

  • psychodietetyczni.pl

    psychodietetyczni.pl

    7 grudnia 2020, 23:02

    Kochana myślę, że potrzebujesz profesjonalnego wsparcia. Może masz możliwość profesjonalnego wsparcia w pracy ?

  • oliwia4000

    oliwia4000

    7 grudnia 2020, 20:56

    Twój mąż uczestniczy w wychowaniu dziecka? Zajmuje się nim, kąpie, usypia? Daje pieniądze na pampersy, ciuchy, zabawki? Jeśli nie to to się nie zmieni. Co z tego, że dziecko będzie mieć pełną rodzine jak i tak nie będzie związane z ojcem. Twój mąż brał ślub z Tobą i to z Tobą założył rodzine więc powinien dbać o dobro tej rodziny. Źle, że wydajesz tylko swoje pieniądze. Jak odejdziesz to przynajmniej będzie musiał płacić alimenty. Jesteś jeszcze młoda i zasługujesz na szczęście.

  • jeneparlepasfrancais

    jeneparlepasfrancais

    7 grudnia 2020, 19:46

    Nie chciałabym tak nielojalnego mężczyzny. Daj sobie sama szansę na ułożenie sobie życia u boku kogoś wartościowego. Nie zrobisz tego ze żmija u boku. Szkoda życia. Jedno masz. A jesteś młoda, wykształcona i inteligentna. Stać Cię na więcej.

  • krolowamargot1

    krolowamargot1

    7 grudnia 2020, 19:01

    A powiedz, na co jeszcze czekasz? Masz nadzieję, że Twoja sytuacja w domu męża się zmieni? Na jakiej podstawie? Co miałoby to spowodować? Napisz pozew o rozwód, zabezpieczenie alimentacyjne i ustalenie miejsca pobytu dziecka przy matce. Wyjedź. Powiadom męża listem poleconym o nowym adresie, żeby mógł widywać dziecko. I zacznij żyć, jak człowiek, nie jak sprzęt domowy.

  • Joanna19651965

    Joanna19651965

    7 grudnia 2020, 18:30

    Z tego co pisałaś masz dobry zawód - lekarz. Znajdź pracę gdzieś daleko od męża, zabierz dziecko i wyjedź (nawet w drugi koniec kraju) nie podając adresu. Weź prawnika, wystąp o rozwód (nawet bez orzekania winy, gdyby to przyspieszyło/ułatwiło sprawę) i zacznij życie na nowo. Szkoda Twojego i dziecka życia na trwanie w układzie, który nie ma perspektyw. I nie myśl w kategoriach, że dziecko będzie tęsknić za ojcem. Dzieciak jest mały, a taki ojciec, to żaden ojciec.

    • Manantial

      Manantial

      7 grudnia 2020, 18:33

      Wtedy szukala by mnie noe policja z zarzutem porwania dziecka. Wolę postępować zgodnie z prawem, zeby nie narobic wiekszego balaganu niz jest. Krzywdy fizycznie nikt mi nie robi, qiec wolę wszystko przemyslec i spokojnie działać.

  • Berchen

    Berchen

    7 grudnia 2020, 18:02

    koszmar, zrob sobie jakis plan dzialania i zakoncz to. Mamy jedno zycie, jeszcze mozesz byc szczesliwa, szanowana, miec kogos kogo pokochasz i kto ciebie pokocha. Nie spiesz sie , przemysl wszystko, zaplanuj dobrze. Ja zaczelabym od szukania prac zebys miala za co zyc .

    • Manantial

      Manantial

      7 grudnia 2020, 18:29

      Ale ja mam pracę, jestem na urlopie macierzyńskim, wiec dostaje zasilek macierzyński, po urlopie normalnie wracam do pracy. Przecież nikt by mi tu grosza nie dał. Mam swoje własne pieniądze. Po mimo tego, tak jak piszesz, muszę dokładnie wszystko przemyslec i zaplanować.

    • Berchen

      Berchen

      7 grudnia 2020, 18:44

      No to tym bardziej odpusc to wszystko, zamknij oczy, wylacz serce zeby nie bolalo i podejmuj decyzje. Nie pisalabym tego gdyby byla nadzieja na sensowne zycie.

  • Matyldosz

    Matyldosz

    7 grudnia 2020, 17:25

    Może nic nie wie...może tylko próbuje Cie zastraszyć.

    • Manantial

      Manantial

      7 grudnia 2020, 17:31

      Tak myślę, bo ja w sumie tak sobie żyje i niczego do ukrycia nie mam..

  • Nirvanka2016

    Nirvanka2016

    7 grudnia 2020, 17:01

    Czytałam Twój wątek na forum. Uważam, że lepiej dla Ciebie i dziecka będzie jak odejdziesz. Boję się tylko, że jak zrobisz to tak naturalnie, że wszyscy będą widzieć, to on zabierze Ci dziecko wtedy i Cie wykopie za drzwi. Chyba lepiej za jakiś czas może na Boże Narodzenie powiedzieć że jedziesz odwiedzić rodzinę, oczywiście z dzieckiem, a on jak chce, pewnie nie będzie chciał jechać wcześniej, niech dojedzie na same święta.

    • Manantial

      Manantial

      7 grudnia 2020, 17:33

      Dziecka nie zabierze. W tutejszym przekonaniu opieka i wychowanie dziecka to tylko rola kobiety.

    • Nirvanka2016

      Nirvanka2016

      7 grudnia 2020, 18:23

      W takim razie zwiewaj póki masz siłę i możliwości. Ja wychowywałam się w domu gdzie ojciec nie szanował mamy, był alkohol i przemoc wobec niej, mnie nigdy nie uderzył. Uwierz mi nie chciałam by byli razem, nie chciałam takiego domu. Ojciec zmarł jak miałam 11 lat, mama płakała, ja-nie. Czytałam też kiedyś wpis kobiety która uciekła z kilkuletnia córka z domu od przemocowca, bała się, że dziecko będzie tęsknić za ojcem. A to dziecko pierwsza noc po ucieczce w końcu normalnie przespało, o ojca nie pytało, a jak już to czy będą musieli wracać do starego domu bo tutaj jest fajniej. Dzieci nie są głupie, widzą więcej niż się wydaje i przede wszystkim czują i tym się kierują. Nie analizują, że chcą 2 rodziców, widzą ze np. Tata krzyczy na mamę, nie bawi się ze mną krzyczy na mnie to znaczy że jest zły i po co z nim być.

    • MirandaMarianna

      MirandaMarianna

      8 grudnia 2020, 15:13

      Ze zwykłej przekory starzy mogą próbować odebrać ci dziecko. Bądź silna i mądra. Musisz mieć porzadek w papierach i ja bym też działała z zaskoczenia

    • MirandaMarianna

      MirandaMarianna

      8 grudnia 2020, 15:18

      Uśpiłabym czujność dziada i jego starych, uśmiech, dobre jedzenie, zero narzekania. Wyjeżdzasz do rodziny na święta kilka dni wcześniej z dzieckiem i już z tamtąd kontaktujesz się z adwokatem i wysyłasz mu pozew o rozwód.

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    7 grudnia 2020, 16:50

    Ech nie da się tak rozmawiać? To ma być dojrzały człowiek? Zwlaszcza że piszesz że jest starszy... powiedzmy że u niedoświadczonego dwudziestolatka to problemy z komunikacją bym zrozumiala. Myślę że nie masz się co za dużo zastanawiać. Jeżeli coś jest tu w stanie jeszcze pomoc to działanie i pokazanie charakteru i determinacji. Trzymajj się .

  • Paulajna_92

    Paulajna_92

    7 grudnia 2020, 16:44

    Mąż powinien być Twoim wsparciem i zawsze stać za Tobą murem....

    • Manantial

      Manantial

      7 grudnia 2020, 17:34

      Wiem.. A tak nie jest 😪

  • Agnusia93

    Agnusia93

    7 grudnia 2020, 16:24

    Nie wiem czy to małżeństwo ma sens skoro facet z takim tekstem wyleciał 😥.

    • Manantial

      Manantial

      7 grudnia 2020, 18:37

      Piszę o tym wszystkim na forum bo tez mam swoje obawy. Niestety w domu pelnym ludzi dosiegnela mnie straszna samotność i swoje smutki dzielę z obcymi ludźmi w internecie..

  • Harmonya

    Harmonya

    7 grudnia 2020, 16:09

    Po takim tekście męża to ja bym już nie dyskutowała, tylko pakowała manatki. Szkoda życia na takie gierki i szantażyki emocjonalne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.