Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nic się nie udaje..


Dwa dni temu napisalam post na forum o moich planach rozstania z mężem. Próby rozmowy nie udają się. To że zyje z teściami ktorych serdecznie nie cierpię i jestem w tym wszystkim całkowicie sama go nie obchodzi. To, że całymi dniami jestem ocwniana, cale dnie ktoś pod nosem na mnje burczy go nie obchodzi. On nic zlego nie robi, on mnie przecież nie bije, on pracuje. A że mnie sprowadził do garów, seksu i usługiwania swojej matce to taka jest kolej rzeczy i tak powinno być. Spróbuję jeszcze rozmawiać, zeby mieć pewność że zrobilam wszystko zeby ratować to małżeństwo. Żeby nasz synek miał pełną rodzinę. Jesteśmy poltora roku po ślubie, mamy kochNego 9 miesiecznego synka. To. Mogl byc najszczesliwszy rok w moim życiu. A byl chyba jednym z najtrudniejszych. Mam za co sie utrzymać z dzieckiem, mam gdzie mieszkać osobno a męczę się tutaj nie wiem czemu.. Moze dla dziecka.. Może żal mi męża.. Bo on niczego nie zna poza gospodarstwem.. Nie zna innego podejścia do kobiety... Późno się ożenił, znów zostanie sam.. W dalszym ciągu remontujemy poddasze, ale wcale mnie to nie cieszy. Z kim mam tam mieszkać? Z mężczyzna ktory wiedząc, ze jestem tu całkiem sama, który wie ze moja rodzina jest daleko, totalnie mnoe ignoruje..? Z którym nie mam jak pogadać o moim zyciu? O moich problemach? Który ma czas na rozmowy tylko z rodzicami, z kolegami o rolnictwie a ze mną nie ma chwili.. Często są jakieś awantury z tesciami, nigdy nie stanął po mojej stronie, w najlepszym wypadku milczal... Wykonczyli mnie psychicznie.. Nie wiem już kim jestem.. 

  • grubaska2017

    grubaska2017

    6 grudnia 2020, 23:21

    Z całego serca trzymam za Ciebie kciuki. Myślę, że podejmiesz dobrą decyzję. Nie zawsze "pełna rodzina" to to samo co szczęśliwe dziecko... Powodzenia

  • bali12

    bali12

    6 grudnia 2020, 15:21

    Nigdy nie mieszkać z teściami. Wyprowadź się, jak mu zależy to pójdzie za Wami. Wiem z doświadczenia

  • KatarzynaXXL

    KatarzynaXXL

    6 grudnia 2020, 13:08

    Trochę jak bym czytała o sobie :) Mój mąż też jest rolnikiem też mieszkamy z teściami, też robimy sobie piętro. Kłótnie czasem się zdarzają z teściowa ale przeważnie ona milczy i nie odzywa się do mnie wcale, z początku cierpiałam nie powiem ale już po tylu latach wisi mi to i przyzwyczaiłam się ze nie mamy o czym że sobą rozmawiać :) jesteśmy 10 lat po ślubie, 3 lata temu mieliśmy potężna awanturę (przez teściowa) po której wyprowadziłam się z małym z domu. Doszlismy do porozumienia i od tego czasu mąż stoi za mną murem, do dzisiaj dnia nie zapomnę jak mówił do teściowej (mój warunek 😁). Trzeba walczyć i musisz porozmawiać z nim szczerze zobaczyć czy jest z Tobą, bo jeśli nic was nie łączy prócz dziecka to słabo to widzę.... Powodzenia trzymam kciuki ✊

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    6 grudnia 2020, 12:44

    Musisz być silna, nie pozwól odebrać sobie peności siebie i prawa do szczęścia. Jak Ty będziesz szczęśliwa to dziecko tym bardziej 😊

  • elwira1977

    elwira1977

    6 grudnia 2020, 12:34

    Miałam niemal identyczną sytuację zaraz po ślubie gdy zamieszkalismy z jego rodzicami. Mój były mąż też rolnik sadownik. Wyprowadzilam się gdy córka miała 4 lata. Nie żałuję tej decyzji. I tak za dużo czasu w tym tkwilam. Życzę podjęcia dobrej decyzji. Powodzenia

  • kiedysschudne91

    kiedysschudne91

    6 grudnia 2020, 11:58

    Życie to podejmowanie różnych decyzji. Pamiętaj, że nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Ty masz być szczęśliwa. Myśl o sobie i o dziecku! Wszystkiego dobrego!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.