a to na moje życzenie ...było mi tak zimno, że sobie na jeden dzień odpuściłam dietę.....................
I od razu...no może za chwilkę po zjedzeniu porcyjki mięsa... nie z kurczaka :))) poczułam , że robi mi się cieplej :)))
...to oczywiście tam mnie ośmieliło, że znowu potem nieco przegięłam z tym jedzeniem...była i babka i dużo owoców i normalna kolacja ....ale ..............
... no własnie...niby jadłam co chciałam , ale wcale dużo nie "udało" mi się zjeść...żołądek nie ma już tej pojemności co kiedyś...
Za to dzisiaj rano czułam się fatalnie....................mój żołądek jest podniszczony , nie wiem , kiedy znowu zdecyduję się na taką rewolucję
Tak więc, nie ważyłam się dzisiaj absolutnie...
ale to już historia :))).......jestem już po śniadaniu...dietetycznym oczywiście...już dzisiaj będzie znowu wszystko jak powinno :)))
.............A pogoda jest zimowa...i nawet u nas sypie śnieg !!!...coś takiego ......
Miłego dnia ...i ciepła i słońca...
a może się pokaże :)))
a może się pokaże :)))
jbklima
19 lutego 2008, 19:17a Ty jeszcze chudniesz.....już nie wiem co napisać...aż mi wstyd...bo u mnie nadal bez zmian...widać mało sie przykładam...
abiks
19 lutego 2008, 01:32<img src="http://images3.fotosik.pl/58/ji0pdx7i3tikh2ci.gif" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>
funia116
18 lutego 2008, 23:03grzeszki są wliczone w ryzyko nie przejmuj się jutro będzie lepiej, ja też sobie pozwoliłam na małe co nieco, ale potem pojeździłam na rowerku i chyba jest okej. Powodzenia pozdrawiam.Krystyna.
zuzanna01
18 lutego 2008, 11:04że te żoładki to się jednak nam kurczą, a czasem każdego dopadnie ochotka, której sie oprzec nie można. Spoko, dzis poniedziałek, czyli powrót do normalności:)Buziaki!