Udało się wszystko wyśmienicie, goście byli bardzo zadowoleni...było dużo śmiechu...humory dopisywały...zresztą apetyty też ............ogólnie : impreza udana
Teraz trochę o diecie...przez cały wczorajszy dzień trzymałam się menu z diety...nie jadłam żadnego ciasta ani sałatki..........zjadłam jednak wieczorem małą porcję bigosu...wyszedł nam tak dobry , że grzechem wprost byłoby nie zjeść...zresztą goście też to zauważyli
Dzisiaj już będzie znowu dietetycznie :)))
...dzisiaj niedziela, więc miłego wypoczynku i diety...
Berkano
13 stycznia 2008, 17:40Czesc Ewuniu ! Poznalam cie po Brunie :D Patrze na zdjecie i od razu mi sie moje dwie oststnie komorki mozgowe zdezyly, ze to ty :D Na zdjeciu jestes szuplaskiem ! Pozdrawiam serdecznie ! Siba
Jakob
13 stycznia 2008, 15:34Beza z pomaranczami brzmi ciekawie- moge poprosic o przepis? A Ty jestec Vitalijka z krwi i kosci, ja bym sie takim ciachom nie oparla *)
niunia305
13 stycznia 2008, 10:54o kurcze tak dawno mnie u Ciebie nie było a Ty już prawie masz osiągnięty swój cel!!!!!gratuluje!!!!ojoj zrezygnowałas z takich smakołyków...podziwiam:)Super jestem pod wrażeniem:)miłego dnia!