Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dpiero zjadłam śniadanie...


Muszę zadbać jednak o pory posiłków, to znaczy o zjedzenie w określonej porze. Już drugi dzień rezygnuję z czegoś , bo mnie nie ma w domu akurat gdy jest czas żeby coś tam zjeść.  No nie żeby mi zależało  ( przecież nie głoduję ) ale jak już mam taki przydział na dzień to czemu nie  ?

Wczoraj wieczorem a właściwie to już w nocy, bo to było około 23, poczułam ssanie w żołądku ale jeszcze jakie .... Nie , nie zjadłam oczywiście nic, jak dieta to dieta , nie będe przecież podjadać. Zrobiłam sobie gorącej herbatki żurawinowej no i zgasiłam " głoda " Za to dzisiaj , jak rano weszłam na wagę to aż mi się pysio roześmiał ---znowu mniej --- jak się cieszę , że waga spada  :)))

Wczoraj poćwiczyłam ale tylko 15 minut, bo jakoś nie miałam siły na dłużej ale za to dość intensywnie .
Bardzo dziękuję Wam za tak miłe wpisy, jesteście kochane Czytając je i tak sie poryczałam ale to takie kochane i ciepłe ...

Byłam dziś na zakupach i przyszłam do domu strasznie zmarznięta. Czy tak już będzie teraz ? ...mam nadzieję że nie , tym bardziej, że w prognozie długoterminowej zapowadali nawet 20 stopni ciepła w okolicach   1 listopada...więc ja czekam na


  • gosia2007

    gosia2007

    24 października 2007, 08:04

    <img src="https://vitalia.pl/img86/8319/jkioiipisp1.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • niunia305

    niunia305

    23 października 2007, 22:57

    Ech z tą pogodą tylko humor i zapał do pracy nam psuje ale co zrobić taka juz jest jesień:(idzie Ci świetnie,oby tak dalej i dlugo nie bedzie trzeba czekać na efekty:)nie ma to jak radosc z utraconych kilogramów-swietnie Ci idzie:)

  • anet34

    anet34

    23 października 2007, 22:45

    dzięki za odwiedzinki!! ja tez chce SŁONECZKA i czekam z niecierpliwością aż zaświeci.A dzień faktycznie miałam łóżkowy bo lenia mam dzisiaj :-)) . pozdrawiam ciepiutko

  • nastazja

    nastazja

    23 października 2007, 13:10

    Ja w jakimś artkule wyczytałam, że na czczo nie wolno nic pić, bo to rozrzedza płyny żołądkowe i póżniej wolniej trawimy. Od jakiegoś czasu tak do godzinnki po przebudzeniu staram się jeść śniadanko a po nim ok. 30 minutek dopiero coś pije - to działa nie mam juz problemów z przemianą materi i po ciuchach widzę, że w końcu lużniej :-))) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.