Wczoraj minął 13 dzień mojej diety kopenhaskiej, ostatni dzień !!! Oczywiście nie znaczy to , że dzisiaj rzuciłam się na jedzenie :). Dzisiaj zajrzałam na kartkę z dietą i zaczęłam dzień pierwszy...... nie :) oczywiście , że nie, :) ale jadłam bardzo podobnie jak w pierwszym dniu kopenhaskiej. Muszę przyznać, że dobór produktów w diecie bardzo mi przypadł do gustu, dlatego teraz - już po - nadal będę się wzorować na tym menu, ale wprowadzę kilka dodatkowych, różnych produktów.Na tym samym polegała moja dieta z przed kopenhaskiej więc nie robi mi to różnicy :)
Teraz o wadze :) Schudłam niedużo , bo około 3 kg. Teraz mam 67,8 kg i bardzo się z tego cieszę, bo do mojej oczekiwanej wagi zostało mi już tylko 2,8 kg do zrzucenia :) Chciałam już dzisiaj zacząć ćwiczenia , bo przez te 13 dni nie ćwiczyłam ale nie czuję się jeszcze na siłach . Muszę kilka dni odczekać aż się wzmocnię po diecie:) Bo słaba jestem szalenie :)Byłam dzisiaj trochę popracować w ogrodzie i jak wróciłam do domu byłam tak klapnięta, że chyba z godzinę siedziałam bez ruchu :) Ale przyznać muszę, że kopenhaska podciagnęła moją wagę i sylwetkę. Jestem zadowolona :)
Aha, jeszcze o wczorajszej wizycie u teściowej. Nie jadłam ciasta, wypiłam kawkę i zjadłam kolację zgodną z dietą :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Silje31
26 czerwca 2007, 10:35Gratulacje ogromne. Wytrzymac 2 tygodnie na tej dietce to jak dla mnie ogromny sukces i ogrom silnej woli. Ja wytrzymałam 2 i pół dnia ;-) Pozdrawiam.
aggies
26 czerwca 2007, 09:18swietnie sobie poradzilas! A wynik 3kg to bardzo dobry!!! Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluje -3kg!!!
batoninka
26 czerwca 2007, 06:11Twarda z Ciebie sztuka!
Jakob
26 czerwca 2007, 00:59Moje najszczersze gratulacje!! Ja z pewnoscia nie wytrwalabym, bo nie jestem za sytematyczna... Mam co prawda 3 dniowa glodowke za soba, ale 13 dni to troche za duzo - dla mnie :)